Michał Woś na sesji miejskiej: zróbmy rachunek sumienia
Minister i poseł Michał Woś zachęcał na sesji miejskiej do ambitnych wyzwań, zganił postępowanie posłanki Lenartowicz i pogratulował prezydentowi Polowemu decyzji o wejściu do partii Gowina. Pytał przy tym, "co wielkiego" przez rok rządów zrobił raciborski samorząd tej kadencji.
- Nie przyjechałem tu moralizować. Przyjechałem z prośbą i ofertą - zaczął Michał Woś, którego przewodniczący Leon Fiołka poprosił o zabranie głosu na początku sesji, tłumacząc, że minister ma mało czasu na wizytę w raciborskim urzędzie.
Raciborzanin w rządzie z teką przyszłego ministra ochrony środowiska na początek sformułował prośbę o refleksję u wszystkich na sali obrad, bo mija już prawie półtora roku, odkąd zmieniła się władza w Raciborzu.
- Zróbmy rachunek sumienia, ile wielkich zmian udało się w tym czasie dokonać? - zapytał zebranych.
Woś wspomniał o swoich działaniach: doprowadzeniu by obwodnica Raciborza, jego zdaniem niedoszacowana - była realizowana i to się dzieje. Wspomniał o rondzie przy Mechaniku, które będzie realizowane. Woś interweniował nawet w sprawie masztu w obozie w Pleśnej, w urzędzie morskim w Słupsku. Zapewnił, że będzie pomyślnie dla raciborzan. Dzięki jego staraniom strażacy dostaną nowy sprzęt (ciężki wóz bojowy dla OSP Sudół). 20 mln zł zostanie zainwestowane w stary poprawczak, a jego rozmowy (wspólne z Michałem Fitą) w PKP Nieruchomości doprowadziły do uporządkowania sprawy projektu dworca kolejowego.
Minister poprosił o taki wspólny rachunek sumienia po roku rządów, który powinni zrobić wszyscy jako wspólnota samorządowa. - Powinniśmy być ambitni i stawiać przed sobą wielkie rzeczy, wielkie pomysły, które pociągną mieszkańców. Projekty w sensownej perspektywie czasowej, a nie np. takie jak Kanał Odra - Dunaj, na które trzeba dziesięcioleci, by zostały zrealizowane - stwierdził.
- Z przykrością staję tu, przed Raciborzem, bo choć wiele drobnych projektów udało się zainicjować, to nie otrzymałem czegoś, w co mógłbym się zaangażować, czegoś na miarę marzeń mieszkańców Raciborza - oznajmił Woś przed radą.
Jako swoją ofertę minister przedstawił swoją obietnicę zaangażowania się w każdy pomysł dla Raciborza. - Otworzę każde drzwi, a jak będą zamknięte, to wejdziemy tam razem oknem - podkreślił.
Poseł Zjednoczonej Prawicy powiedział także, że zarządzanie miastem to nie tylko administrowanie nim. - To nie są słowa krytyki, ale trzeba myśleć ambitnie i szukać wielkich rzeczy dla Raciborza - podkreślił.
Woś wspomniał o swojej interwencji w sprawie kontynuacji budowy drogi Racibórz - Pszczyna i połączenia odcinka raciborskiego z obwodnicą Rybnika. W nowej perspektywie unijnej są pieniądze głownie na tzw. zieloną transformację, a nie na drogi. - To jest wielkie wyzwanie ponad podziałami. Bez budżetu państwa to będzie bardzo wielkie wyzwanie - skwitował.
Minister ujawnił też swoje starania dotyczące środków z NFOŚiGW z wykorzystaniem m.in. dla oczyszczalni w Raciborzu, bo można pozyskać pieniądze na inwestycje w fotowoltaikę, geotermię, a dostarczanie ciepła i walka ze smogiem są dla miasta priorytetem. Pochwalił przy tym „wielkie dzieło radnej Tomaszewskiej i Dawida Wacławczyka”, któremu służy pomocą.
W tym miejscu M. Woś odniósł się do wtorkowego wystąpienia na sesji powiatowej posłanki Gabrieli Lenartowicz z PO. Nie wymienił jej nazwiska, ale mówił, że są tacy, którzy mieli gigantyczny wpływ na naszą sytuację na zewnątrz, będąc w WFOŚiG, a teraz chodzą i krytykują rozwiązania Czystego Powietrza, choć sami takiego programu nie zaproponowali. Woś zaznaczył, że za rządów Platformy podniesiono normy dopuszczalnych zanieczyszczeń powietrza i za rządów PiS trzeba było je obniżać. - To są kuriozalne rzeczy, dziwię się, że te osoby nie mają wstydu, żeby to robić teraz - oznajmił Woś na sesji miejskiej.
Podkreślił raz jeszcze, że największym zadaniem dla Raciborza jest odrobić zapóźnienia komunikacyjne miasta.
Minister zwrócił uwagę na potencjał turystyczny miasta, w którego rozwój jest gotów angażować się przy wykorzystaniu środków centralnych. - Trzeba postawić na turystykę - podkreślał.
- Ważna sprawa to wsparcie jedynego miejsca z potencjałem przyciągania młodych ludzi do Raciborza, a bez szerokiego wsparcia dla uczelni nie przezwyciężymy wyludniania się miasta - uważa Michał Woś.
Ale chyba Woś nie zareagował na plan budowy szatni dla gwiazdorów Brzezia.... Albo nie dosłyszał, albo....
a kto to jest ten Woś? bo nie ogarniam jaki kościół reprezentuje?
dzisiaj Narodowy Dzień Pamięci.
33 lata temu komunistyczna Rada Państwa powołała Julię Przyłębską na sędzię. "Wzruszająca rocznica"
czy woś zdąży na obchody tego pamiętnego wydarzenia ?
A teraz kilka refleksji. Ta zjednoczona prawica to tak mocno zgrana nie jest a w PiSie chyba prezes traci kontrolę. Kilka dni temu z pompą wjechał do miasta Gowin z Emilewicz. Przekaz dla mieszkańców : wybraliście świetnego prezydenta,miasto się rozwijało z podatków ,które Dariusz jako przedsiębiorca płacił a teraz jako prezydent prowadzi gminę do prawdziwego rozkwitu, Emilewicz dodała , że taki sprawny to jest menedżer,że dech zapiera, Potem odbyło się wpisanie Dariusza do partii Gowina na oczach publiki i okolicznych włodarzy,których podstępem zwabiono na spotkanie. Gwiazda Dariusza zajaśniała na politycznym niebie. Za kilka dni przyjechał samozwańczy szeryf Woś , co w samorządzie gminnym funkcji żadnej nie pełni,ale w Warszawie ma układy, bo blisko Ziobry jest.Ten szeryf ze zjednoczonej prawicy przyszedł na sesje i dał swoją ocenę sytuacji, że w gminie dobrze nie jest,uderzcie się w pierś, Dariusz to nie sprawny menedżer tylko infantylny fantasta co porty chce budować, co jest wg szeryfa nierealne. Szeryf dobrotliwie zapewnił,ze jak Dariusz i radni skruchę wykażą to on szeryf im pomoże.
A ja w końcu nie wiem,czy w mieście za rządów Dariusza pierwszego jest dobrze czy jest niedobrze , czy jest rozwój czy stagnacja,czy Dariusz to wizjoner czy szkodnik fantasta? Czy racje w swojej ocenie ma Gowin czy Woś? w jednym są zgodni,że jak włodarz miasta jest związany z prawicą to miasto ma szanse większe, bo przecież prawica trzyma rękę na budżetach.WALKA TRWA.
Panie ministrze Woś. Temat zlej komunikacji Raciborza z resztą Świata znowu się pogorszyła.
Otóż przez rok była super możliwość jazdy pociągiem międzynarodowym Nightjet. Niestety, biletu w kasie PKP RACIBÓRZ KUPIĆ NIE MOŻNA. Teraz jest jeszcze gorzej, bo przez internet też nie.
I jak tu cieszyć się super transportem, skoro pociąg ten ma nie zatrzymywać się w Raciborzu?... Oby to była tylko pogłoska ;(
to się nazywało kiedyś wojna postu z karnawałem , a teraz to rozgrywki Ziobry z Gowinem.
Partiowstapienie Polowego z rozmachem, doczekało się Ministroapomnienia Wosia z przytupem .
Balon pękł, prysły pomysły,zgasło światło, zostało suche Odry koryto i portowy plan co odpłynął w siną dal.
Michał przytył w Warszawie i wygląda coraz mniej ciekawie.
a teraz trolle ruszajcie do boju w mozole
I to się nazywa wejście z konkretami ! Mam nadzieję, że przebudził ich do działania
Panie Woś proszę pogonić ich do pracy! Ostatnia szansa dla Raciborza!
Dobrze, że jest ktoś, kto widzi co się dzieje w Raciborzu... Polowy ma takie parcie na szkło, że najchętniej zamknąłbym wszystko na kłódkę, byleby się wypromować. Ciekawe po co, bo nikt z Raciborza już na niego nie zagłosuje
Zdjęcie nr. 3: gdzie dwóch intryguje ... ehem, tego... znaczy się integruje, tam trzeci może się schować. Na przykład za plecami Gowina. A gospodarzyć nie ma komu.
Jest panie Woś, wielki projekt zamykania szkół.