Tragedia w rybnickiej elektrowni. Zastrzelił się ochroniarz
Prokuratura Rejonowa w Rybniku nadzoruje śledztwo w sprawie śmierci 44-letniego pracownika ochrony, którego zwłoki znaleziono w poniedziałek przy głównej bramie rybnickiej elektrowni.
![Tragedia w rybnickiej elektrowni. Zastrzelił się ochroniarz](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2020/02/05/160574_1580902530_43475400.webp)
Zdarzenie miało miejsce 3 lutego wieczorem. Kwadrans przed godziną 19.00 rybniccy policjanci zostali wezwani na ulicę Podmiejską w Rybniku. Przy głównej bramie pracownik ochrony oddał w swoim kierunku strzał z broni służbowej. Rana okazała się śmiertelna. Zarządzono sekcję zwłok 44-latka. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, do dramatu doszło w toalecie. Miał zostawić list pożegnalny.
(acz)
Logika wskazuje,ze chodzi o toaletę przy bramie.
W toalecie do bramy doszedł o własnych siłach
Nie można zastrzelić się w dwóch miejscach jednocześnie. Ktoś nie miał logiki w szkole.
To w końcu gdzie? Przy bramie głównej czy w toalecie?