Jak długo potrwa walka ze smogiem?
O przewidywane terminy pozbycia się niskiej emisji w naszym regionie pytał na ostatniej sesji rady powiatu radny Roman Wałach. Skorzystał wtedy z obecności posłanki Gabrieli Lenartowicz, której zadał to pytanie.
- W jakim czasie można się pozbyć niskiej emisji? - zwrócił się do polityczki powiatowy radny. Ta odparła, że z rządu Mateusza Morawieckiego płyną informacje o okresie 10-letnim, ale fachowcy twierdzą, że będzie to dłuższy, 15-letni okres. - Takie są oczekiwania i ambicje w tym zakresie - nadmieniła G. Lenartowicz, która od dłuższego czasu zwraca uwagę, że rządowy program walki ze smogiem - „Czyste Powietrze” - jest niewydolny.
Wałach poruszył też kwestię przyszłości ciepłowni dostarczających energię miastom i osiedlom. Interesowało go czy i one będą poddane zmianom i przestaną opierać się na technologiach węglowych. Lenartowicz stwierdziła, że w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska nie ma na to pieniędzy. Są za to „duże pieniądze” w programie europejskim zarządzanym przez NFOŚ, tylko z ciepłowniami jest pewien problem. Unia daje pieniądze tylko na projekty uzyskujące najwyższą efektywność ekologiczną i wiele ciepłowni nie spełnia odpowiednich warunków. Według posłanki potrzebna jest wspólna praca samorządów i spółek ciepłowniczych „co da duży impuls do poprawy powietrza”. - Wtedy jest szansa byśmy byli do przodu w walce ze smogiem - uważa Gabriela Lenartowicz. Pani poseł uspokajała radnego Wałacha, dopytującego czy Polsce grożą unijne kary za niespełnianie norm emisyjnych w Europie.
- W tej chwili nie ma zagrożenia o spełnienie europejskich standardów jeśli chodzi o ciepłownie - odparła mu G. Lenartowicz.
Ludzie
Poseł na Sejm RP
Radny powiatu raciborskiego