Konstruktorzy z „Mechanika” nie przestają zaskakiwać
Działko Gaussa, robotyczny manipulator, zmodernizowana lampa górnicza, oczyszczacze powietrza własnej konstrukcji, ultradźwiękowy miernik odległości, miniaturowy kolektor słoneczny – to tylko część prac, które uczniowie Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 2 „Mechanik” w Raciborzu przygotowali na doroczny konkurs prac uczniowskich.
Działko i stanowisko Tesli
Maksymilian Nowak wykonał miniaturowe działko Gaussa. – Działa ono w ten sposób, że ładujemy kondensatory. Gdy są już naładowane, uwalniamy cały zgromadzony ładunek do cewki, która wytwarza pole elektromagnetyczne i wystrzeliwuje kawałek metalu. Gdy dodam więcej cewek niż tutaj, jestem w stanie wystrzelić tym działkiem gwóźdź – mówi Maksymilian.
Marcelin Kierek i Paweł Iwańczyk wykonali szereg prac opartych na bezprzewodowym przesyle energii. – Jednym z naszych projektów jest biurko bezprzewodowo przewodzące prąd do lampki. Drugim jest model silnika jonowego montowanego na cewce Tesli. Takie silniki są używane np. przez NASA w celu napędu sond, które lecą w bardzo głębokie partie kosmosu – wyjaśniają uczniowie.
Piotr Helmich wykonał model silnika elektrycznego wraz z amperomierzem, który działa w dwóch trybach. Zadaniem urządzenia jest prezentacja wpływu pola magnetycznego na parametry silnika. Szymon Trzęsimiech wykonał zasilacz laboratoryjny wyposażony w opcję płynnej regulacji napięcia od 2,5 do 12 volt i trzy zakresy prądowe – do maksymalnie 3 amperów. – Jest zabezpieczony przed zwarciem, więc można użyć go do zasilenia nawet uszkodzonych układów – mówi Szymon.
Z kolei Artur Herud przerobił 300-watowy zasilacz komputerowy na trzy wyjścia (3 volt, 5 volt i 12 volt). – Może służyć do podpinania urządzeń na niskie napięcie, np. wiatraczka – wyjaśnia uczeń.
Wokaloidy i gra
Prace Zofii Stachery oraz Piotra Hołowni są związane z rozrywką. Zofia pasjonuje się Japonią oraz grafiką komputerową. W wyniku połączenia tych dwóch zainteresowań postanowiła zaprojektować w komputerze wokaloidy – stylizowane na anime postacie, które poruszają się w rytm muzyki. Wokaloidy trafiają do rzutnika, który wyświetla je na ekranie wykonanym z moskitiery (zrobił go Grzegorz Śliwiński). – Ten pokaz trwa 25 minut. Zajął 600 GB na dysku twardym komputera i mam nadzieję, że było warto – mówi uczennica.
Zofia Stachera debiutowała w konkursie prac uczniowskich. Jej starszy kolega Piotr Hołownia jest weteranem zmagań młodych konstruktorów. W tym roku zaprezentował grę opartą na sterowniku arduino oraz ledowym wyświetlaczu (7 na 7 pól). – Przygotowałem labirynt, ale można tu zaimplementować bardzo wiele gier, jak chociażby starożytnego już snake’a – mówi Piotr.
Na dołączonych do artykułu zdjęciach prezentujemy część opisanych w artykule prac oraz ich autorów. Więcej zdjęć można zobaczyć na www.nowiny.pl/160828
Wojciech Żołneczko