22. Bielska Zadymka Jazzowa – jazzowe legendy na scenie NOSPR w Katowicach
W minioną niedzielę, w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach zakończyła się 22. edycja Lotos Jazz Festiwal Bielskiej Zadymki Jazzowej. Na jednej scenie wystąpili: wybitny kontrabasista Ron Carter i wirtuoz akordeonu Richard Galliano, który rozpoczął w ten sposób obchody 50–lecia swojej pracy artystycznej. Był to niezapomniany wieczór, pełny muzycznych uniesień – jazz na najwyższym światowym poziomie.
Tegoroczna odsłona Lotos Jazz Festiwal Bielska Zadymka Jazzowa rozpoczęła się już w poniedziałek, 24 lutego występem dwóch saksofonistek: pochodzącej ze Stanów Zjednoczonych Lakeci Benjamin i młodej, utalentowanej Marty Wajdzik. Ich występy zapewniły mocne wrażenia już pierwszego dnia festiwalu. Dla 18-letniej Wajdzik nie był to zwykły koncert - świętowała on wydanie swojej debiutanckiej płyty „My Planet”, wydanej przez Stowarzyszenie Sztuka Teatr, organizatora festiwalu.
Tradycyjnie jeden z koncertów Zadymki odbył się w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Tym razem gospodarzem Gali Polskiego Jazzu był Krzesimir Dębski. Obecność na scenie giganta polskiej muzyki, kompozytora, dyrygenta, wybitnego skrzypka była gwarancją sukcesu. Tym razem zgromadzeni w teatrze miłośnicy muzyki jazzowej mogli podziwiać projekt specjalny z udziałem braci Oleś i Kostka oraz orkiestry smyczkowej Primuz dowodzonej przez mistrza Krzesimira Dębskiego. Wspaniały koncert został okraszony sporą dawką wyjątkowego poczucia humoru, z którego słynie Dębski i o czym mogła się osobiście przekonać bielska publiczność. Główną atrakcję wieczoru poprzedził recital laureatów nagrody konkursu festiwalowego – Krzysztof Baranowski Trio.
W środę i piątek festiwal wracał jeszcze do bielskiego Klubu Klimat. Środa należała do pochodzącego z zachodniej Syberii, 30-letniego rosyjskiego wirtuoza gitary - objawienia na scenie jazzowej. Evgeny Pobozhiy zaprezentował swoje niezwykłe umiejętności czym wprawiał zgromadzonych w stan niedowierzania i zachwytu. W drugiej cześć wieczoru wystąpił znany już bielskiej publiczności Till Brönnera w towarzystwie kontrabasisty Dieter’a Ilg z melancholijnym programem „Nightfall”. Piątek natomiast zaczął się nietypowo od występu Kenny Garrett Quintet pod tytułem „Do Your Dance”. Rzeczywiście – koncert amerykańskiego saksofonisty zakończył się szalonym tańcem publiczności i był doskonałym wstępem dla występu funkowego zespołu z Londynu – PBUG.
Do historii przejdzie na pewno najpiękniejszy, w mojej ocenie, koncert 22. edycji Lotos Jazz Festiwalu Bielska Zadymka Jazzowa - magiczny występ tunezyjskiego mistrza instrumentu zwanego oud. Koncert Dhafera Youssefa był nie tylko spełnieniem muzycznych marzeń samego dyrektora festiwalu Jerzego Batyckiego – mistrz zabrał uczestników swojego mistycznego show w podróż, którą trudno opisać słowami. Tego trzeba było doświadczyć.
Lotos Jazz Festiwal Bielska Zadymka Jazzowa każdego roku odwiedza także Schronisko na Szyndzielni. Tym razem każdy, kto nie przestraszył się podmuchów silnego wiatru mógł bawić się w towarzystwie alternatywnej grupy Mitch&Mitch. Gdy jedni bawili się na wysokości ponad 1000 m n.p.m. inni w tym samym czasie w Kopalni Guido 320 m pod ziemią słuchali warszawskiej formacji EABS.
Mimo nieco mniejszej niż zwykle frekwencji ze strony publiczności Zadymka utrzymuje wysoki poziom i od 22 lat dostarcza nie tylko muzycznych, jazzowych, ale także wizualnych i towarzyskich emocji. W natłoku muzycznych festiwali z dumą broni opinii jednego z najważniejszych wydarzeń na jazzowej mapie Polski. Nic, tylko pogratulować organizatorom i życzyć wytrwałości w przygotowywaniu 23. Edycji Lotos Jazz Festiwal Bielska Zadymka Jazzowa.
Maciej Kanik | Nowiny.pl