Czy strażacy z Wodzisławia i Rydułtów są odpowiednio chronieni w Gorzyczkach?
W odpowiedzi na liczne wiadomości, maile i pytania dotyczące bezpieczeństwa strażaków podczas prowadzenia kontroli podróżnych w punkcie na autostradzie w Gorzyczkach, poprosiliśmy wprost rzecznika Komendy Powiatowej PSP w Wodzisławiu Śląskim - brygadiera Jacka Filasa o wyjaśnienia najbardziej nurtujących kwestii.
Czy strażacy z Wodzisławia i Rydułtów są odpowiednio chronieni w Gorzyczkach?
Na naszą skrzynkę mailową przychodzi w ostatnich dniach wiele wiadomości, które dotyczą stanu ochrony strażaków podczas pracy w punkcie kontrolnym w Gorzyczkach przy sprawdzaniu podróżnych pod kątem objawów koronawirusa. Obserwujemy również komentarze i wpisy w mediach społecznościowych w tym temacie. Z tych wszystkich informacji wynika jedno - strażacy i ich rodziny obawiają się o zarażenie wirusem, dlatego poruszają te kwestie.
O odpowiedzi w sprawie procedur i środków zabezpieczenia osobistego strażaków zapytaliśmy bryg. Jacka Filasa, rzecznika prasowego KM PSP w Wodzisławiu Śląskim i jednocześnie dowódcy JRG nr 1 Wodzisław Śląski.
Czy jednorazowe środki ochrony osobistej są rzeczywiście jednorazowe? Chodzi przede wszystkim o maseczki, które według doniesień mają być podpisywane imiennie do wykorzystania w kolejnych dniach.
To nie jest prawda, od razu mogę to zdementować. Maseczki są jednorazowe. Po użyciu trafiają do czerwonego worka i docelowo mają trafić do utylizacji.
Czy kombinezony ochronne są myte przed ponownym użyciem?
Mamy ubrania ochronne typu Tychem. Po służbie są dezynfekowane i odkładane na bok do foliowych worków, aby docelowo wykorzystać je ponownie już po szczegółowej dezynfekcji, zgodnie z zaleceniem Komendanta Głównego.
W jaki sposób komenda jest chroniona przed przywiezieniem koronawirusa przez któregoś ze strażaków z punktu w Gorzyczkach? To odniesienie do informacji o tym, że w punkcie w Gorzyczkach pracują jednocześnie strażacy z JRG Rydułtowy i JRG Wodzisław, więc jeśli któryś zostałby zarażony, istnieje ryzyko rozniesienia wirusa po obu jednostkach.
W tej chwili pracujemy w systemie ośmiogodzinnym. Wysyłanych jest trzech strażaków, delegowanych z obu jednostek: JRG Rydułtowy i JRG Wodzisław. Staramy się zadbać o ich najwyższą ochronę, aby zminimalizować lub wykluczyć możliwość przeniesienia wirusa do samochodów czy na teren jednostek. Czynimy to w postaci przytoczonych już środków ochronny osobistej – maseczek i ubrań typu Tychem. Osoba, która kontaktuje się bezpośrednio z pasażerami autobusów jest dezynfekowana przed rozebraniem się. Dekontaminacja jest prowadzona również w takim reżimie, aby wykluczyć zagrożenie dla strażaków. Strażak jest dezynfekowany przez drugiego strażaka w ochronie identycznej, jak u tego poddawanego dekontaminacji (ubranie ochronne). Robimy wszystko co możemy, aby wykluczyć to zagrożenie.
Czy były przypadki odmowy służby na punkcie w Gorzyczkach?
Nie było takich przypadków.
Dlaczego do pracy w punkcie w Gorzyczkach delegowani są wyłącznie strażacy z KM PSP Wodzisław Śląski, a nie np. z Jastrzębia czy Rybnika?
Punkt kontrolny w Gorzyczkach znajduje się na terenie powiatu wodzisławskiego i zgodnie z poleceniami mamy realizować te zadania siłami Komendy Powiatowej PSP w Wodzisławiu Śląskim. Myślę, że jest to wystarczające, jednak należy zwrócić uwagę na to, że zostały otwarte kolejne punkty kontrolne. W tej kwestii po szczegóły odsyłam do rzecznika Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach.
jak jeszcze nie daj Boże przeniosą tego syfa do komendy albo do biur to może ktoś zacznie myśleć. Tam powinni być delegowani wybrani specjaliści od zagrożeń biologicznych a nie zwykli strażacy z KP PSP, a tym bardziej kosztem zabezpieczenia pożarowego powiatu wodzisławskiego przez profesjonalną jednostkę jaką jest PSP. Gdzie odwody PSP? Przysłali jakieś dodatkowe siły do naszego powiatu czy "jakoś to będzie" radźcie sobie sami tutaj?
Jest tam bieżącą, ciepła woda?
To ja zapytam dlaczego w stolicy 160 000 powiatu pracuje tak mało strażaków skoro mamy A1, koksownię, rzeki Odrę i Olzę, linię kolejową... Mniej niż w Jastrzębiu, Raciborzu, Rybniku, a to Wodzisław dostaje zadania ochrony granic? Dlaczego wreszcie w podziale KPP Wodzisław położony w centrum tego powiatu ma tyle samo strażaków co leżące na uboczu tegoż powiatu Rydułtowy? Też mnie Pan Filas odeśle do rzecznika wojewody czy w końcu biurowi w Wodzisławiu ruszą swoje 4 litery i jakoś to odpowiednio do zagęszczenia ludności, położenia ludności i liczby interwencji ułożą, bo mam wrażenie że w tej chwili z podrzędnej JRG (Rydułtowy) robi się główną, a z głównej podrzędną (Wodzisław). Nigdy w latach 80 i 90 tak nie było! Ze stolicy 160 tyś. powiatu nawet PSP robi wiochę.