Michał Woś w TVN24: nie bagatelizujmy zagrożenia koronawirusem, ono jest ogromne
Minister i poseł z Raciborza zakażony COVID-19 opowiedział na wizji Konradowi Piaseckiemu jak przechodzi chorobę. - Nie mogłem złapać tchu - przypomniał najtrudniejszy etap. Jego ciężarna żona i maleńka córeczka przechodzą zakażenie łagodnie. - Prawie wyzdrowiały - ocenia Michał Woś.
Rozmowa na wizji zaczęła się od przypomnienia, jak zakaził się M. Woś i kiedy uznał, że to może być koronawiurs? Kaszel nasilił się w piątek 13 marca. - Cały tamten weekend intensywnie przekaszlałem - przyznał Piaseckiemu członek rządu.
Zaraził się od leśnika, który ogłosił, że ma COVID-19 w niedzielę. Gdy się z nim spotkał (półgodzinne rozmowy w ministerstwie; drugi uczestnik spotkania się nie zaraził), nie było widać żadnych objawów po przyszłym zarażonym. W niedzielę, po informacji leśnika, Woś udał się na badanie. W niedzielny wieczór 15 marca ustawił się w kolejce, szpitalu przy ul. Wolskiej w Warszawie. Czekał w niej 1,5 godziny, razem z 6 pacjentami.
Wcześniej Woś spotkał się z rodzicami. Oni nie zostali zarażeni, przeszli kwarantannę.
Dziennikarza TVN24 interesowało, jaki był przebieg choroby u Wosia. Gorączki początkowo nie mierzył, dopiero przed badaniem. Miał wtedy lekko podwyższoną temperaturę.
Ze szpitala odesłano go do domu, wraz z córką. Żona została - jako ciężarna - na dodatkowym badaniu. Wosiowi pogorszyło się we wtorek.
Wieczorem nie mogłem złapać tchu
- Nie sądzę, żebym mógł wtedy umrzeć, ale nieleczony koronawirus atakuje płuca. Już przy pierwszym odsłuchaniu płuc lekarz stwierdził, że są szelesty w płucach - mówił w TVN24 Michał Woś.
Znam ludzi, co chodzili tydzień z wysoką gorączką i teraz pod respiratorem leżą i walczą o życie. Ja też spędziłem noc pod tlenem, z kroplówką. Wtedy organizm dostał sił, by skutecznie walczyć z wirusem.
Dziennikarz pytał Wosia jak się czuje w 10. dniu od zarażenia? Już jest sprawny czy jeszcze rekonwalescent? Sytuacja w kraju zmusza go do udziału w zdalnej pracy w ministerstwie ochrony środowiska, uczestnictwa w telekonferencjach. - Nie jestem w pełni zdrowy, mam wciąż napady kaszlu - przyznał minister.
- Walczymy zwłaszcza o naszych seniorów. Dziękuję służbie zdrowia, która jest na pierwszej linii frontu. Swą heroiczną postawą niosą pomoc potrzebującym, to trudne dni dla Polski. Czy jesteśmy przygotowani do starcia z epidemią? Skala problemu jest gigantyczna, ale mamy przygotowane szpitale. Z pewnością ogromne będzie zużycie środków ochrony. Każde wejście do izolatki to zużycie pakietu ochronnego przez każdego wchodzącego. Trwa już ogólnopolska kwarantanna. Nadrobimy braki tam, gdzie występują. Nasza służba zdrowia to bohaterowie - usłyszeli od Michała Wosia widzowie TVN24.
Ludzie
Poseł na Sejm RP