Tężnia ruszy później niż planowano
Nie wcześniej niż z początkiem kwietnia po przerwie zimowej zacznie działać tężnia solankowa w Radlinie. To efekt rozprzestrzeniania się koronawirusa.
RADLIN Zazwyczaj była uruchamiana z początkiem kalendarzowej wiosny. W obliczu zagrożenia koronawirusem podjęto decyzję o odłożeniu w czasie tego terminu. Mowa o rozpoczęciu sezonu radlińskiego inhalatora na wolnym powietrzu, czyli tężni solankowej.
– W związku z obecną sytuacją, postanowiliśmy przenieść termin uruchomienia tężni. Na razie na początek kwietnia, choć sytuacja jest, jak wiemy dynamiczna i wciąż się zmienia - mówi Marek Gajda z radlińskiego magistratu. - Co prawda same spacery nie stanowią zagrożenia, jednak tworzenie się dużych skupisk ludzi w jednym miejscu, może być wielkim zagrożeniem dla zdrowia zwiedzających tężnię - dodaje. Jedna z ważniejszych kwestii jest już uregulowana. Chodzi o solankę, którą będą wdychać spacerowicze po uruchomieniu tężni. Podobnie jak w ubiegłym roku będzie to solanka z Ciechocinka. - Jej złoża bogate są w m.in. chlorek sodu, związki wapnia, magnezu, żelaza, bromu i innych mikroelementów - mówi Marek Gajda.
Kiedy tężnia zostanie uruchomiona, ze zdrowotnych inhalacji zainteresowani będą mogli korzystać do później jesieni. Jak co roku, będzie pracowała całą dobę przez wszystkie dni w tygodniu z wyłączeniem dni przewidzianych na serwisowanie czy uzupełnianie solanki.
(juk)