Marek Migalski skrytykował Michała Wosia jako ministra. Poszło o plakaty na ścianie
Michał Woś, występując w TVN24, łączył się ze studiem telewizyjnym ze swego mieszkania. Na ścianie wisiały plakaty z Wilnem i Lwowem. Zdaniem Migalskiego minister z Raciborza popełnił dyplomatyczną niezręczność.
Dwaj raciborzanie, absolwenci I LO, którzy trafili do świata wielkiej polityki, ale różnią się poglądami, wymienili się uwagami na Twitterze. Migalski skomentował, jego zdaniem "dyplomatyczną niezręczność" ministra ochrony środowiska Michała Wosia, który wystąpił w TVN 24, pokazując się w domu na tle plakatów z przedwojennymi polskimi miastami - Wilnem i Lwowem.
- Myślę, że pan minister następnym razem przemyśli tło. Chyba że nie miałby nic przeciwko, gdyby niemieccy ministrowie fotografowali się na tle plakatów z Breslau und Stettin - napisał do Wosia M. Migalski.
-Proszę docenić najlepszą przedwojenną sztukę plakatu Norblina. Żałuję, że nie oryginały, ale większość została spalona m.in. przez mieszkańców Breslau i Stettin'a. A plakat to nie rewizjonizm - odpowiedział minister.
Według Migalskiego minister RP ma swoje obowiązki i nie może pozwolić sobie na to, co zwykły poseł.
Woś odparł, że nie obraziłby się gdyby niemiecki minister miał porządne przedwojenne pocztówki albo plakaty "aus Ratibor". - Nasze wspólne rodzinne miasto powinno też ucieszyć Pana - podsumował Michał Woś.
Ludzie
politolog, wykładowca akademicki, komentator polityczny
Poseł na Sejm RP
To jednak ogromny wstyd dla ministra... że nie wie kiedy i według jakich zasad używamy apostrofów...
Przyganiałł kocioł garnkowi ......
Się za ROBOTĘ bierzcie zamiast pitolić jak Karyny