Wprowadzili obostrzenia. Pod sklepami kilometrowe kolejki [ZDJĘCIA]
W związku z epidemią koronawirusa rząd wprowadził kolejne obostrzenia. Wśród nich znalazł się zapis mówiący o ilości klientów wpuszczanych jednorazowo do sklepów. Efekty już widać. Pod wielkopowierzchniowymi sklepami tworzą się bardzo długie kolejki.
Koronawirus - wszystko o pandemii
3456 wiadomości
do
~KUKUnaMUNIU
Trafnie to ująłeś. Ale jak widać propaganda Nowin robi swoje. redaktor pewnie nigdy na oczy nie widział kilometrowych kolejek i pomyliło mu się to z przejściami granicznymi z przed dwóch tygodni z czym aktualnie PIS tez sobie poradził i kolejek nie ma.
Żenada poziomu prawdziwości przekazywanych informacji siega dna w tym tygodniu !
Kukunamuniu gdyby nie kwarantanna z przyjemnością uścisnąłbym Ci rękę, dawno nie czytałem tak trafnego komentarza, trzymaj się w zdrowiu
pozdrawiam
Sorry sorry ...teraz doczytałem chyba Pani Redaktór ''AgaKa'' Pozdrawiam!!!
Widać ze Pan Redaktór mlody szczyl jest. Komune z opowiadań zna ...Co Ty Wiesz o Kolejkach ?? By powiedział Boguś L. !!!
A te drzewa na zdjęciach , to kto tak okaleczył?
Po pierwsze - jakie kilometrowe kolejki?.
Po drugie - jak pisze KUKUnaMUNIU "zrobienie listy na smartfonie lub na kartce (plan zakupów) ..., skrócenie, dzięki temu, załadunku wózka potrzebnymi towarami, do 5-15 minut, zamiast zwyczajowych 20-40 minut"
Po trzecie - stojąc na dworze przy obecnych warunkach pogodowych - szybciej złapiemy przeziębienie, grypę (lub koronawirusa). Na sobotnie zakupy zarezerwujmy kika godzin ... (czemu rząd nie otworzy sklepów w niedzielę)
Po czwarte - wprowadzenie godzin "Tylko dla seniorów (10:00-12:00) - gdzie młodsi (mający mniej niż 60 lat) nie mają wstępu, a w pozostałych godzinach i tak będą stali z młodszymi (proponuję godziny bez seniorów np 13:00-17:00). Ponadto seniorzy są w grupie zwiększonego ryzyka.
Po piąte - obowiązkowe wózki i rękawiczki jednorazowe - Główna Inspekcja Sanitarna zaleca NIEKORZYSTANIE z wózków (mimo ich dezynfekcji), a rękawice - cóż - one już latają po miastach (foliwe) i walają się w pobliżu sklepów (gumowe) (gdzie są krzyczący ekolodzy, Greta?)
Autorowi epickiej analizy opublikowanych fotografii, który wymyślił tytuł o "kilometrowych" kolejkach, pragnę zwrócić uwagę, że front budynku Kaufland przy ul. Witosa ma 86 metrów, zaś front Biedronki przy ul. Leszka 24 metry. Uwidocznione kolejki nie sięgają nawet trzeciej części tych wartości.
Ziomalom ziemi polskiej, straszonym i nakręcanym przez media takimi histerycznymi tekścikami, polecam za to zrobienie listy na smartfonie lub na kartce (plan zakupów) i, w ramach prawdziwego polepszenia relacji międzyludzkich, skrócenie, dzięki temu, załadunku wózka potrzebnymi towarami, do 5-15 minut, zamiast zwyczajowych 20-40 minut. Na pewno ci, oczekujący na zewnątrz sklepu, poczują się od tego realnie lepiej, niż od klaskania na balkonach albo od podśpiewywania durnych wierszowanek na kontach społecznościowych (które to egzaltacje polecam zostawić nieletnim).
Bez przesady! Żadne kilometrowe kolejki!
W Katowicach i okolicznych miastach w sklepach brak klientów, nie to co w Wodzisławiu. Po panice zakup[ów, teraz towary leżą na półkach. Większość z nich przeceniona o kilkadziesiąt procent bo wszyscy mają za dużo jedzenia. Wczoraj kupiłem piękną wołowinkę na rolady po 11 zł
Gdzie te kilometry, bo na zdjęciach nic nie widać?!
"Pod sklepami kilometrowe kolejki" to w ramach Prima Aprilis?
,,Kilometrowe kolejki " Bzdury, co to za różnica czy czekamy przed sklepem czy przy kasie.
Co za durny tytuł, gdzie widać te kilometrowe kolejki. Na zdjęciu raptem 15 osób, ale dziennikarzy musi podkręcić nastrój
i bardzo dobrze, bo w takich marketach jak na zdjęciu były dziesiątki osób na raz