Inspektor sanitarny: każdy pacjent musi być traktowany jak potencjalnie zakażony
Rozmawialiśmy z Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Wodzisławiu Śl. Barbarą Orzechowską na temat ilości przeprowadzanych testów na obecność koronawirusa w szpitalu. Otrzymujemy bowiem wiele sygnałów np. od ratowników medycznych, którzy piszą nam, że im nikt testów nie wykonuje, choć mieli kontakt z lekarzami wodzisławskiego szpitala, którzy jak się później okazało, zostali zakażeni. Wiemy też, że nie wszystkim pracownikom szpitala wykonano testy.
Barbara Orzechowska wyjaśnia, że w pierwszej kolejności to szpital na własnym podwórku robi dochodzenie epidemiologiczne i ustala listę osób z bliskiego kontaktu. - To jest w stanie zrobić tylko szpital. My jako służby sanitarne ustalamy kolejne listy osób z bliskiego kontaktu, kierujemy do kwarantanny i do wymazu. Natomiast na wymaz długo się czeka. Trudno mi powiedzieć dlaczego. Być może dlatego, że było tylko jedno, a teraz są dwa laboratoria na Śląsku. Szpital powinien być traktowany priorytetowo, natomiast dobrze wiadomo, że takich szpitali, w których są zakażenia, na Śląsku jest więcej, co najmniej kilka. W związku z tym tych osób do wymazu jest bardzo dużo - mówi Barbara Orzechowska.
Jak dodaje, działający w szpitalu zespół ds. zakażeń szpitalnych kwalifikuje, kto jest osobą bliskiego kontaktu. - Wytyczne są takie, że na obecność koronawirusa bada się osoby z bliskiego kontaktu, jeśli są dalsze zakażenia, to kolejne osoby z bliskiego kontaktu. Te osoby, które mogły mieć kontakt z zakażonymi, muszą się pilnować, obserwować i patrzeć co się z nimi dzieje dalej. Bo nikt dziś nie jest w stanie zrobić za jednym razem kilku tysięcy wymazów - mówi Orzechowska.
Wyjaśnia też, że w kwestii ratowników medycznych, to powinni oni obecnie każdego pacjenta traktować jako potencjalnie zakażonego i każdy ratownik medyczny powinien być zabezpieczony.
- To jest w interesie i ratownika medycznego i pacjenta. Każdy pacjent powinien być traktowany jako potencjalne zakażony i każdy transport medyczny powinien być wykonywany w zabezpieczeniu, żeby nie dopuścić do zakażenia - zaznacza Barbara Orzechowska.
Amojt, cisną to znaczy mają pretensje, ale głodnemu to chleb na myśli.
|"Hmm, wszyscy cisną tą Panią Dyrektor" przesadzasz, tylu chętnych nie ma.
Hmm, wszyscy cisną tą Panią Dyrektor, ale ciekawe czy ktoś chciałby być na jej miejscu???
Jak się czyta wyjasnienia pani dyrektor to jest jeden wniosrk, ta pani nie nadaje się aby być w tym miejscu gdzie jest, porażka. Ktoś poniżej pisze o wyjeździe do Wloch tej pani, bardzo mozliwe, z jej intelektem, bo jest tanio i jedzie. Zresztą nie ona jedna, po prostu prostactwo wychodzi. Nie trzeba myśleć na takim stanowisku, jak był rozkaz wozić do Katowic, to nigdzie indziej wymazów nie zawiezli, zostaly w szpitalu, to jest odpowiedzialność?
Minimalizm to za mało powiedziane, kompletny brak odpowiedzialności. Chodzą słuchy że pani dyrektor była na kwarantannie bo jak wszystko tu się waliło to dyrektor sanepidu balowała w Włoszech. Ciekawe dlaczego starosta nic z tym nie robi?
Jeden przerzuca na drugiego tak wynika z wypowiedzi pani z sanepidu. Pani dyrektor prawda jest taka że macie chaos i bajzel. Kiedy nic się nie działo to było fajnie w sanepidzie,kontrolę picie kawki,teraz nie umiecie tego ogarnąć ,bo się popristu nie nadajecie. Twierdzenie że nie da się zrobić tyle wymazów, może i sanepidu Katowice jest zapchany próbkami,czy komuś przyszło do głowy podzwonic i wysłać testy do innego województwa? Nie bo wam kazano do Katowice i po co sobie trudu zadawać? Takie jest wasze działanie,minimalizm. Skoro tak to nie jest to miejsce pracy da pani.
Tak jak rzad tak i te instytucje co innego mowia co innego robia.Ludzie sami musimy zadbac o nas i nasze rodziny .Wychodzmy tylko gdy naprawde musimy na nie 4 razy na dzien jak emeryci bo sie im nudzi i szukaja sesacji w kolejkach.W sklepach mialy byc rekawiczki wiec mowie nie ma w spolem IMPULS Wodzislaw niema,kasjerki sie dra jak bez koszyka sie wchodzi ale pijusy moga bez wozka bez rekawiczek itd.O co kaman?
Kolejna kompromitacja pod zarządzaniem tego starostwa!
te służby chyba jednak za radą GIS coś uczyniły z tym lodem w majtki.. bo spokój olimpijsko godny pozazdroszczenia.
A co z osobami niby na kwarantannej, a nie są nawet objęci nią ,,
żona i matka pielęgniarka z Wodzisławia ma wynik dodatnim a rodzina nawet nie jest na kwarantannej ,,sami od siebie poszli na L4 i siedzą w domu
tak jesteśmy chronieni ?