Zmianowy system pracy, pomiar temperatury, maseczki - czy urzędy chronią pracowników?
Praktycznie wszystkie urzędy w regionie wprowadziły ograniczenia w obsłudze petentów. Zmienione godziny pracy, przyjmowanie dokumentów przed wejściem, załatwianie spraw w internecie lub przez telefon. Czy jednak wszystkie wprowadziły zasady profilaktyki dla pracowników? Wyłączenie z pracy niektórych wydziałów urzędów może spowodować chaos w mieście. Nie wszyscy włodarze podchodzą do problemu jednakowo...
Zmianowy system pracy, pomiar temperatury, maseczki - czy urzędy chronią pracowników?
Żory bez systemu zmianowego, ale kto może pracuje zdalnie
Dobre praktyki znajdziemy np. w Żorach. Tamtejszy urząd wprowadził pomiary temperatury wchodzących do budynku pracowników, środki ochrony osobistej w postaci rękawiczek i maseczek dla każdego pracownika, a także powszechne środki do odkażania rąk. Oprócz obligatoryjnego zachowania odległości 1,5 m od stanowisk urzędników, w urzędzie wprowadzono również pracę online na stanowiskach, gdzie jest to możliwe. Wydziały, które muszą pracować na miejscu są natomiast podzielone, tak aby tylko część pracowników była na miejscu, a reszta pracowała zdalnie.
Racibórz przygotowany na ewentualną kwarantannę
Szereg środków zapobiegawczych przedsięwzięto również w Urzędzie Miasta Racibórz. - Najważniejsze jest rozdzielenie personelu na dwa zespoły, które nie mają ze sobą styczności. W przypadku, gdyby jeden zespół został objęty kwarantanną, drugi będzie mógł nadal pracować - mówi prezydent Dariusz Polowy. Zespoły zmieniają się co tydzień - jeden świadczy pracę w urzędzie, drugi zdalnie (lub pozostaje w gotowości do świadczenia pracy).
Sprawy, które wymagają bezpośredniego kontaktu, np. wydanie dowodu osobistego, aktu zgonu lub urodzenia, realizowane jest poprzez specjalnie przygotowane okienka. W raciborskim magistracie zamontowano już przegrody oddzielające klientów od urzędników. Mają się przydać, gdy rząd złagodzi obostrzenia związane z epidemią koronawirusa, a urzędy zostaną ponownie otwarte dla mieszkańców.
W Jastrzębiu-Zdroju systemu zmianowego na razie nie ma
W Jastrzębiu-Zdroju natomiast urząd dopiero przymierza się do wprowadzenia zmian pracowników. To może jednak powodować spore komplikacje, gdyby któryś z urzędników był nosicielem wirusa. Na wejściu nie ma pomiarów temperatury, które mogłyby od razu zdiagnozować gorączkę. Każdy z pracowników otrzymał natomiast maseczkę i rękawiczki, a urzędnicy, którzy mają styczność z mieszkańcami podczas wydawania dokumentów są dodatkowo zaopatrzeni w przyłbice. Przy wejściu i na terenie całego urzedu są ogólnodostępne płyny dezynfekujące do rąk. Jak udało nam się dowiedzieć, część pracowników ma opiekę nad dziećmi, a w pojedynczych przypadkach zastosowano pracę zdalną (jeśli zakres obowiązków na to pozwala).
W Wodzisławiu urzędnicy tylko online i na telefon
Z uwagi na zagrożenie koronawirusem wodzisławski magistrat od 17 marca 2020 r. jest nieczynny dla klientów. To główny środek ostrożności związany z obecną sytuację epidemiologiczną. Wszystkie sprawy klientów są załatwiane telefonicznie, e-mailowo, za pośrednictwem platformy ePUAP bądź za pośrednictwem skrzynki podawczej, znajdującej się przed wejściem do budynku 4B Urzędu Miasta. - Wyjątek stanowi Urząd Stanu Cywilnego, gdzie osobiście można zarejestrować jedynie akt zgonu. Zaś po uprzednim umówieniu się telefonicznym jest możliwy rejestrowania narodzin - informują wodzisławscy urzędnicy.
W Radlinie praca rotacyjna
Radliński urząd nie zamknął swoich drzwi dla mieszkańców, a jedynie ograniczył swoją dostępność dla nich. Obsługa zainteresowanych odbywa się tylko i wyłącznie w holu budynku głównego. - Jest tam stolik ze wzorami dokumentów, środki do dezynfekcji i dzwonek, jeśli potrzeba przekazać coś lub zapytać. Nie ma możliwości przemieszczania się po urzędzie ani wchodzenia do biur - wyjaśnia Marek Gajda, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Radlinie. Dodaje, że w pomieszczeniach są pracownicy - po jednej osobie na pokój. Pozostali są oddelegowani na pracę zdalną. - W części komórek odbywa się to rotacyjnie - raz jeden pracownik przychodzi do urzędu - drugi pracuje zdalnie. Później zmiana - tłumaczy. Zapewnia, że urząd jest regularnie dezynfekowany - zarówno w części przeznaczonej dla mieszkańca, jak i w biurach.
Ciekawe, ze Ci wszyscy urzędnicy okazali się teraz niepotrzebni.