Pan Darek to jest gość
Do Stowarzyszenia Piękne Anioły z prośbą o pomoc zwróciła się matka trójki dzieci, które nie miały własnych pokoi. Stowarzyszenie postanowiło pomóc. Chęć udziału w tej pomocy wyraził Dariusz Rajman. Facet bez nóg, za to z ogromnym sercem i siłą mentalną tak wielką, że niemożliwe dla niego chyba nie istnieje.
Oczywiście nie wykonywał wszystkich prac sam. Do pomocy miał jednego osadzonego z Zakładu Karnego w Jastrzębiu Zdroju. - Osadzony podczas transportu opowiadał, że jeszcze nigdy w życiu nie spotkał takiego człowieka jak Darek. Powiedział nawet kiedyś coś w podobnym tonie: „zawsze myślałem że ja mam w życiu źle, ale jak zobaczyłem z jakimi trudnościami zmaga się Darek, zacząłem doceniać to co mam, zdrowie i życie. Reszta się jakoś poukłada po moim wyjściu z ZK” – opowiada Monika Sobik.
Szczęśliwy finał
Po długim i trudnym okresie prac, nadszedł wreszcie czas, w którym dzieci mogły po raz pierwszy zobaczyć swoje pokoje. Basia stwierdziła, że jest on dokładnie taki o jakim marzyła. Emilia i Jakub najbardziej cieszyli się z łóżka piętrowego i tego, że wreszcie mają więcej miejsca i mogą w swoim pokoju robić co im się podoba, nie przeszkadzając przy tym mamie. Pani Wanda po wyprowadzce dzieci z dotychczasowego pokoju odetchnęła z ulgą, bo wreszcie otrzymała trochę przestrzeni dla siebie.
(art)
Ogromny podziw i Szacunek !!!
Wielki SZACUNEK!!!!Wreszcie ktoś napisał o ludziach którzy pracują dla dobra społeczeństwa i się tym nie chwalą tak jak np.radne co szyją maseczki, politycy którzy nim coś zrobią to już w Nowinach huczy. Przecież i radni i posłowie pobierają diety za swoją pracę , to jest ich obowiązek żeby zabezpieczyć mieszkańców przed chorobą. Dlatego PAN DAREK I EKIPA ANIOŁÓW TO WIELCY GOŚCIE!!!
Szacunek!