Jest zgoda na przebadanie całego personelu wodzisławskiego szpitala na obecność koronawirusa
Wracamy do sprawy przebadania całego personelu medycznego wodzisławskiej lecznicy pod kątem obecności Covid-19. - Nie będę stała na przeszkodzie - zapewnia Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Wodzisławiu Śl., którego niezbędna jest akceptacja, by próbki trafiły do laboratorium.
10 kwietnia dyrektor wodzisławskiego PPZOZ-u Krzysztof Kowalik wystąpił do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Wodzisławiu Śl. z prośbą o wiążące stanowisko, czy z uwagi na istniejące zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne w lecznicy spowodowane koronawirusem możliwe jest przeprowadzanie badań na obecność Sars-CoV-2 u całego personelu zakładu przed ponownym uruchomieniem zawieszonych oddziałów. "Gdyby dyrekcja PPZOZ-u posiadała w tej kwestii swobodę decyzji, wszyscy pracownicy zakładu i jego pacjenci zostaliby poddani badaniom" podkreślał w piśmie dyrektor Kowalik.
O tym, którzy pracownicy zostają objęci badaniami, decydują wnioski i ustalenia płynące z prowadzonego na terenie PPZOZ-u postępowania i dochodzenia epidemiologicznego. Zgodnie z zarządzeniem z 31 marca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Wodzisławiu Śl. każde badanie w kierunku Sars-CoV-2 wymaga uzgodnienia z lekarzem chorób zakaźnych lub Powiatowym Państwowym Inspektorem Sanitarnym pod rygorem jego nieprzyjęcia w laboratorium.
Skontaktowaliśmy się z Barbarą Orzechowską piastującą stanowisko Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Wodzisławiu Śl. Tłumaczy nam, w pierwszej kolejności na badania powinny być kierowane wymazy od osób, które miały bezpośredni kontakt z zakażonym. - Takie są procedury. W innym wypadku laboratoria nie dałyby rady z przeprowadzeniem badań - wyjaśnia. Barbara Orzechowska dodaje jednak, że jeszcze w piątek (10.04) zaakceptowała listę wymazów od pracowników PPZOZ-u, którzy nie byli z pierwszego kontaktu z osobami zakażonymi. - Wszystko leży w gestii dyrektora Kowalika. Jeżeli zdecyduje, że chce przebadać wszystkich pracowników szpitala, nie będę stała na przeszkodzie. W pierwszej kolejności musi to jednak uzgodnić z laboratorium, do którego trafią wymazy, czy będzie w stanie przebadać przesłane próbki - mówi.
Aktualnie (stan na 14.04) licznik zakażonych w wodzisławskim szpitalu zatrzymał się na 71 osobach. Na tę liczbę składa się 26 pacjentów oraz 45 medyków. Kolejno 53 i 325 wyników było ujemnych. Jak podkreśla dyrektor Kowalik, w dalszym ciągu trwa postępowanie epidemiologiczne, zmierzające do ustalenia, w oparciu o uzyskiwane sukcesywnie wyniki badań, kręgu osób narażonych na zakażenie. Od 30 marca do 14 kwietnia wodzisławska lecznica pobrała 476 wymazów od tamtejszych pacjentów oraz kadry medycznej. Do 14 kwietnia spłynęło 449 wyników z laboratorium.
To jest smiechu warte, wyrazila zgodę? Taka decyzja powinna zapaść po wykryciu tylu chorych, a skoro laboratorium w Katowicach było zapchane probkami, to nie mogła pani dyrektor zadzwonić do innych laboratoriów z zapytaniem? Jak widać u tej pani myslenie ma przyszłość, głowa na noszenie czapki
Do Inter
Masz stuprocentową rację wreszcie coś ruszyło w tej kwestii, teraz zostało czekać na efekty
Ludzie złoci ile czasu trzeba było czekać na taką decyzje którą pani Orzechowska powinna wydać zaraz po wykryciu tak dużego ogniska w Wodzisławiu.