Szpital zakaźny: lekarscy związkowcy popierają postulat podwyżek
Oddział Terenowy OZZL w Raciborzu proponuje, aby wzorem szpitala w Kedzierzynie-Koźlu, od pierwszego kwietnia tego roku podnieść podstawę wynagrodzenia każdego lekarza, niezależnie od formy zatrudnienia, do 150% obowiązującej dotychczas podstawy lekarza specjalisty w raciborskim szpitalu.
PŁACA GODZINOWA UWŁACZA NIEJEDNEMU
Wszystko to układa się w logiczną całość i wspiera znaną każdemu pracodawcy, w każdym zawodzie prawdę, że tylko pracownik wypoczęty, odpowiednio opłacony, oraz pracujący w przyjaznym otoczeniu maksymalizuje swoje możliwości i starania w dążeniu do jak najlepszego wypełnienia powierzonych mu zadań.
Jak to jest, że stoi to w opozycji do powszechnej najczęściej wysokie kwoty, jakie przedstawia się opinii o zarobkach lekarzy? Ano tak, że najczęściej wysokie kwoty, jakie przedstawia się opinii publicznej celem podważenia zaufania publicznego do tego zawodu to kwoty brutto wynikające często z kilkunastu dyżurów w miesiącu, kilkunastu godzin dziennie spędzonych w poradniach i przy szpitalnych łóżkach. Dlaczego nikt nie pokusi się o przeliczenie tych ogromnych kwot na godziny? Niejednokrotnie płaca godzinowa lekarza uwłacza godności niejednego pracownika pozamedycznego!
PŁACE MOTYWUJĄ NAJBARDZIEJ
Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że przecież nikt nie każe lekarzowi tyle pracować. Racja. Nie każe. Miejmy jednak na względzie, że wspomniane na wstępie niedobory kadrowe sprawiają, że ograniczenie czasu pracy lekarzy - niezależnie, czy pracują z chęci zysku, czy poczucia obowiązku, równać się będzie znacznemu wydłużeniu kolejek i spowoduje dalsze, lawinowe ograniczenie dostępu do opieki medycznej.
Po przekształceniu naszego szpitala w zakaźny wszystkie te problemu narosły. Część personelu, szczególnie niezwiązanego z placówką umowami o pracę odeszła, część dotknęła absencja chorobowa, część z różnych przyczyn, często o podłożu psychologicznym, nie jest w stanie wypełniać swoich obowiązków z dotychczasową, stuprocentową wydajnością.
Wszystko to powinno skłaniać do maksymalizacji starań o stworzenie warunków pracy sprzyjających pozostałej w szpitalu grupie pracowników. Oczywiście mowa tu nie tylko o płacach. Patrząc jednak na życie realnie, to płace właśnie w dzisiejszym świecie motywują najbardziej.
SYTUACJA EKSTREMALNA
W związku z tym OZZL proponuje, aby wzorem szpitala w Kedzierzynie-Koźlu, od dnia pierwszego kwietnia tego roku podnieść podstawę wynagrodzenia każdego lekarza, niezależnie od formy zatrudnienia, do 150% obowiązującej dotychczas podstawy lekarza specjalisty w raciborskim szpitalu. Kwota ta jest kwotą ustawowo obowiązującą w sytuacji oddelegowania lekarza do pracy przy zwalczaniu epidemii do innej placówki.
Przekształcenie szpitala w tzw. jednoimienny zakaźny jest sytuacją bez precedensu, która mimo fizycznego pozostania lekarzy w tym samym budynku wymusza na nich pracę w warunkach ekstremalnych, z pacjentami o profilu z reguły niezgodnym z wybraną przez nich specjalizacją.
Postulowana kwota stanowić ma równocześnie rekompensatę dla dochodów utraconych z powodu braku możliwości pracy w innych prócz szpitala zakaźnego miejscach. Wydaje się ona być uzasadniona, a sugerowane podziały lekarzy ze względu na staż pracy, posiadaną specjalizację, obciążenie pracą, czy czas przebywania pracowników i pacjencie, są próbą sztucznego tworzenia barier, siania niezgody wśród pracowników i w naszej ocenie nie mają uzasadnienia w obecnej sytuacji.