Koniec rynku pracownika. Dyrektor urzędu pracy: nie będzie łatwo
Z danych Powiatowego Urzędu Pracy w Raciborzu wynika, że od 24 marca do 17 kwietnia w urzędzie zarejestrowało się 295 nowych bezrobotnych – 202 mieszkańców powiatu oraz 93 osoby, które powróciły z zagranicy. Jednak to dopiero początek złych wieści.
Dyrektor PUP w Raciborzu Mirosław Ruszkiewicz zwraca uwagę, że wiele ze zwalnianych obecnie osób miało umowy o pracę z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. Tak więc o faktycznym wzroście bezrobocia spowodowanym epidemią koronawirusa będziemy mogli mówić dopiero w nadchodzących miesiącach.
Czy są jakieś dobre wiadomości? – Nie mamy zgłoszeń o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych, co jest istotne, bo średnie i duże przedsiębiorstwa tworzą gigantyczną liczbę miejsc pracy – odpowiada na nasze pytanie M. Ruszkiewicz.
Dyrektor PUP w Raciborzu mówi, że osoby rejestrujące się w urzędzie jako bezrobotne będą aktywizowane. PUP będzie finansował szkolenia, płatne staże, tworzenia nowych miejsc pracy oraz prace interwencyjne. Bezrobotni, którzy poczują w sobie ducha przedsiębiorczości, będą mogli starać się o dofinansowanie rozpoczęcia działalności gospodarczej.
– Skończył się rynek pracowników i zaczął się rynek pracodawców. Ci ostatni będą dyktować warunki. Nie będzie łatwo i trzeba mieć tego świadomość, ale będziemy się starać wszystkim pomagać – podsumowuje M. Ruszkiewicz.
Ludzie
Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Raciborzu.
Wróci praca za najniższą krajową tyle w tym temacie.