Prezydent Polowy ustala z firmą Nefrolux utworzenie stacji dializ w Raciborzu
Szansa na to jest w najprędzej w połowie maja. Wcześniej się nie da, bo doszło do zakażenia w stacji w Rudzie Śląskiej, do której wożeni są m.in. raciborzanie. Problem ze stacją, jest głównie kadrowy, bo Miasto dysponuje pomieszczeniami.
O problemie 80 pacjentów, którzy 3 razy w tygodniu muszą odbywać wielogodzinne podróże z Raciborza do Świętochłowic i Rudy Śląskiej, dyskutowano na zdalnym posiedzeniu komisji oświaty Rady Miasta Racibórz, w środę 22 kwietnia (pierwszym w takiej formule w dziejach samorządu raciborskiego).
Trudną sytuacją dializowanych raciborzan przejęli się m.in. radni Marcin Fica i Michał Kuliga. Na ich uwagi odpowiadał w komisji prezydent miasta Dariusz Polowy. Rozmawiał z przedstawicielami firm DaVita z Kędzierzyna - Koźla i Nefrolux z Siemianowic Śląskich (działa na Gamowskiej w Raciborzu).
Negocjacje z drugą z wymienionych firm są - twierdzi prezydent - zaawansowane. Włodarz przekazał radnym miejskim, że firma jest otwarta na współpracę, ale wskazuje na brak kadr do pracy przy dializach. Potrzeba do tego 2-3 lekarzy oraz 10 pielęgniarek. - Na teraz to nierealne - przyznał włodarz Raciborza.
Problemem nie są kwestie lokalowe. - Szybko przygotujemy pomieszczenia pod tą działalność. Temat blokuje ten kadrowy problem - wyjaśniał prezydent. Radny Fica pytał: co ze specjalistami od dializ pracującymi w szpitalu zakaźnym. - Ten personel jest na potrzeby szpitala - tłumaczył mu Polowy. Oznajmił, że do konkretnych rozmów Miasto - Nefrolux dojdzie ponownie w połowie maja, bo dodatkową przeszkodą jest obecna kwarantanna dializowanych osób, gdyż w stacji była osoba zakażona COVID-19.
Radny Michał Kuliga nazwał męczarnią przewożenie pacjentów dializowanych do Rudy Śląskiej lub Siemianowic Śląskich.
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
Radny Miasta Racibórz
Wiceprezydent Raciborza
Dlaczego pacjenci z Raciborza wożeni są tak daleko? Przecież stacje dializ są również w Rybniku, Wodzisławiu, Jastrzębiu. Czy istnieją jakieś logiczne przesłanki? Dla mnie (laika) taka sytuacja jest niezrozumiała. Czy znowu wszystko musi opierać się o pieniądze?
co się stało z kadrą medyczną i stacją dializ? otóż kilkanaście lat temu genialny dyrektor szpitala za zgodą równie genialnych gości z powiatu opylił te stacje firmie Nefrolux i oddał za darmo załogę wyszkoloną za pieniądze szpitala, stacje dializ ten dyrektor wykreślił ze struktury szpitala i wydzierżawił powierzchnię tez firmie Nefrolux, która zaczęła trzepać kasę na dializach a dyrektor od starosty dostał nagrodę roczną największą jaką mógł wtedy dostać.Prezydent nie jest organem właściwym do rozmów o stacji dializ..to powinien robić starosta i dyrektor szpitala..a Prezydent powinien był protestować u wojewody,ze przekształcać kaze jedyny w mieście szpital..ale czego można się spodziewać po gościu,który wybory w maju chce organizować. radni miejscy nie sa od organizacji ochrony zdrowia..