Czytelnicy pytają o rozbieżne statystyki związane z koronawirusem
Do publicznej wiadomości podawane są różne dane dotyczące sytuacji epidemiologicznej związanej z koronawirusem w powiecie wodzisławskim? Wiemy, dlaczego pojawiają się pozorne rozbieżności.
Od kilkunastu dni informujemy codziennie na łamach portalu Nowiny.pl o sytuacji epidemiologicznej na terenie województwa śląskiego oraz powiatu wodzisławskiego. Do naszej redakcji zwrócili się jednak czytelnicy, którzy wskazują na rozbieżności między komunikatami podawanymi przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną (WSSE) w Katowicach a Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną (PSSE) w Wodzisławiu Śl.
Nasi czytelnicy wskazują, że 21 kwietnia w komunikacje WSSE z Katowic z godz. 10.00 była podana informacja o trzech zarażonych osobach z Radlina. Te dane nie znalazły odzwierciedlenia w komunikacje PSSE w Wodzisławiu z godz. 14.00. - Nadal jest 7 osób, a powinno być przecież 10 - podkreślali czytelnicy. Z kolei w komunikacie 22 kwietnia o godz. 10.00 WSSE z Katowic podał informacje o ozdrowieńcu z Radlina i zarażonej starszej kobiecie z Wodzisławia Śl. - Te wiadomości również nie zostały potwierdzone przez PSSE w Wodzisławiu Śl. - zauważali nasi rozmówcy.
Aby wyjaśnić sytuację, skontaktowaliśmy się z Barbarą Orzechowską, dyrektor PSSE w Wodzisławiu Śl. - Widocznie te osoby już były w naszym systemie, dlatego nie mogły zostać uwzględnione ponownie - wyjaśnia. Dyrektor Orzechowska dodaje, że pracownicy wodzisławskiego sanepidu dokładnie analizują sytuację epidemiologiczną na terenie powiatu wodzisławskiego. - Dane są stale weryfikowane - zapewnia.
Kolejną wątpliwość budzi fakt iż liczba 7 potwierdzonych przypadków dla Radlina widnieje w raportach PSSE w Wodzisławiu Śl przynajmniej od 13.04.2020 i nie zmieniła się do dziś. Dlaczego więc WSSE w Katowicach w swoim raporcie z dnia 21.04.2020 godz 10.00 podaje "nowe" przypadki pozytywnego wyniku testu dla 3 mieszkańców Radlina (2 młodych mężczyzn i 1 młoda kobieta) dopiero po ponad tygodniu? Te dane w WSSE w Katowicach są aktualizowane 2 razy dziennie (wcześniej 3 raporty dziennie).
Do poniżej : Sugerujesz że sanepid nie wie o czym mówi, tylko powtarza jak papuga? No wiesz! To bardzo niegrzeczne z Twojej strony.
No ale Sanpid chyba nie robi tych testów, tylko laboratoria, więc to chyba do nich to pytanie.
Pozwólcie mi zadać fachowcom z wodzisławskiego sanepidu jeszcze jedno pytanie. Całkiem poważnie i bez obrazy. Dlaczego podajecie dane o zachorowalności na koronawirusa, w oparciu o test RT-PCR, doskonale wiedząc o tym, że nie wykrywa on wcale samego wirusa, a jedynie sekwencję RNA mogąca świadczyć o jego obecności - jednakże powodów wystąpienia tej sekwencji jest znacznie więcej. Ponadto stosując metodę amplifikacji nie jesteście w stanie, nawet szacunkowo określić ilości wirusa w organizmie pacjenta, a to przecież decyduje o pojawieniu się lub nie objawów choroby. Metoda ta nie spełnia także żadnego z czterech postulatów Kocha, a twórca metody PCR Kary B. Mullis ostro protestował przeciwko jej wykorzystywaniu w diagnozowaniu chorób zakaźnych. Dlaczego więc na bazie tak bardzo obarczonej błędem metody podajecie społeczeństwu tak zdecydowane i sugerujące pewność komunikaty? Bo tak Wam kazali? Bo tak robi cały świat? Pamiętajcie, to że ten przekręt jest ponad narodowy i ponad rządowy nie zwalnia Was z uczciwości. A teraz proszę o odpowiedź. Pozdrawiam
Bardzo dziękuje redakcji "nowiny" za interwencje w sprawie rozbieżności danych pomiędzy WSSE w Katowicach a PSSE w Wodzisławiu Śl.
Jednak tłumaczenia pani dyrektor budzą wątpliwości.
Chociażby fakt iż w jej raporcie z dnia 23.04.2020 godz 14.00 dalej nie ma przypadku "ozdrowieńca" z Radlina o którym informował WSSE w Katowicach 22.04.2020.
Fakt ten podważa wiarygodność stwierdzenia iż "dane są stale weryfikowane" lub
tym samym pani dyrektor podważa wiarygodność danych podawanych przez WSSE w Katowicach a to już poważne oskarżenie.