Zwolnienia w byłej Ryfamie. Pracę straci ponad dwustu pracowników
Zarząd Famur SA poinformował, że podjął dziś uchwałę dotyczącą optymalizacji procesów produkcyjnych i w ślad za tym postawienia w stan likwidacji oddziału D450 w Rybniku.
- Powyższe pozwoli na ograniczenie negatywnych skutków redukcji zamówień w następstwie globalnego kryzysu wywołanego pandemią COVID-19, w wyniku którego kontrahenci zarówno w kraju jak i za granicą powstrzymują się z inwestycjami w maszyny i urządzenia górnicze, co szczególnie mocno dotknęło grupę produktową przenośników zgrzebłowych - tłumaczy spółka w komunikacie.
Famur szacuje, że jego średniomiesięczna sprzedaż w obszarze przenośników w roku 2020 zmniejszy się do poziomu ok. 8 mln zł z ok. 30 mln złotych w roku 2019. Szacunki te mogą ulec dalszej redukcji wraz z pogarszaniem się sytuacji gospodarczej, będącej następstwem pandemii COVID-19. Wedle oceny Zarządu Famur S.A. sytuacja ta nie ulegnie poprawie w perspektywie ani krótko- ani średnio-terminowej.
- W otoczeniu rynkowym następują istotne zmiany, co potwierdza również otrzymana 23 kwietnia 2020 roku informacja z Polskiej Grupy Górniczej o konieczności czasowego zawieszenia wykonywania umów między innymi na wcześniej zamówione maszyny i urządzenia – w tym również przenośniki zgrzebłowe - w następstwie wystąpienia w tym przedsiębiorstwie stanu siły wyższej w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Stąd konieczne jest dostosowanie struktury organizacyjnej do aktualnej sytuacji rynkowej, poprzez skoncentrowanie produkcji tej grupy asortymentowej tylko w jednym oddziale przy jednoczesnym zachowaniu przez Emitenta kompetencji technicznych, technologicznych i produktowych, umożliwiających produkcję przenośników zgrzebłowych oraz urządzeń peryferyjnych stosownie do pozyskanych zamówień - czytamy. Likwidacja oddziału spowoduje konieczność przeprowadzenia zwolnień grupowych, obejmujących 204 pracowników.
(acz)
@skinheadzik - ja osobiście czekałem na tę wiadomość od lat. Nie z powodu tego, że nie lubię producentów maszyn górniczych. Ryfama - to ostatni zakład produkcyjny w centrum Rybnika - zajmujący bardzo cenną i dużą działkę. We wszystkich większych miastach zakłady produkcyjne w centrum nie mają racji bytu i już dawno upadły (np. w Bielsku, Katowicach, Gliwicach, Ostrawie). Więc to nie jest coś niepokojącego czy nowego. Ludzie z Ryfamy znajdą bez problemu pracę w innych zakładach produkcyjnych czy transportowych. A jestem pewien, że na działce tej pojawi się coś miejskiego. :) Tylko w Rybniku do pracy specjalistów szuka: DB Cargo, Ice Group, Rettig, Doosan, TeskoSteel. Rybnik to nie jest pustynia gospodarcza tak jak Wodzisław, ani monokultura górnicza jak Jastrzębie. Nawet w branży przemysłowej jesteśmy różnorodnym miastem. Wszyscy musimy zdawać sobie sprawę, że górnictwo na Śląsku się kiedyś skończy, a Rybnik ma to szczęście, że może liczyć na fundusze przeznaczone z EU na transformację. To będą największe fundusze jakie do tej pory miasto pozyskało z Unii. :D Po co nam jakieś Ryfamy czy JZR jak za 20 lat na Śląsku nie będzie już kopalń... no może poza skansenem jakim pozostanie Jastrzębie?
Ryfamę wykończyła JSW, która ok. 20 lat temu stworzyła JZR (jastrzębskie zakłady remontowe). Dziś JZR zatrudniają ponad tysiąc pracowników i niektóre maszyny do górnictwa produkują i remontują sobie sami. Mój szwagier kiedyś pracował w Ryfamie na wysokim stanowisku, teraz pracuje w JZR i zarabia dużo więcej