Ogień na nieużytkach w Zawadzie. Akcja gaśnicza sokolim okiem [ZDJĘCIA]
Niedzielne popołudnie nie było spokojne dla strażaków z OSP Zawada oraz JRG Wodzisław, którzy zostali wezwani do pożaru trawy w Wodzisławiu Śląskim-Zawadzie.
Ogień na nieużytkach w Zawadzie. Akcja gaśnicza sokolim okiem [ZDJĘCIA]
Pożar wybuchł w okolicy ul. Adama Dzika i Konwaliowej. Ogień objął kilkaset metrów kw. terenu łąkowego i zarośli tuż obok lasu. Z uwagi na panującą suszę zagrożony był spory kompleks leśny. Na szczęście pożar udało się opanować samodzielnie 6 strażakom z OSP Zawada, jeszcze przed przyjazdem zastępu z JRG Wodzisław.
Każdego roku w Polsce strażacy odnotowują dziesiątki tysięcy zgłoszeń związanych z pożarem traw na łąkach i nieużytkach rolnych. - W ubiegłym roku liczba wyjazdów związanych z pożarem traw przekroczyła 55 tyś., z czego zdecydowana większość akcji dotyczyła miesięcy marzec i kwiecień. Nagły wzrost liczby pożarów w tym okresie wiąże się w większości ze świadomą działalnością człowieka, przekonanego o dobroczynnym wpływie wypalania suchych pozostałości roślinnych na wzrost młodej trawy. Niejednokrotnie, pożar niesiony porywami wiatru wymyka się spod kontroli, rozprzestrzeniając się z prędkością nawet do 20 km/h, zagrażając nie tylko zdrowiu i życiu ludzi oraz zwierząt, lecz również stwarzając bezpośrednie ryzyko przeniesienia pożaru na obszary leśne lub pobliskie zabudowania - informują w Komendzie Powiatowej PSP w Wodzisłąwiu Śląskim.
- Pamiętajmy, że każde działania związane z gaszeniem pożaru traw wiążą się z ogromnymi stratami materialnymi oraz zaangażowaniem w akcje gaśnicze wielu strażaków, którzy w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia, zdrowia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Ponadto, wypalanie traw wiąże się z konsekwencjami prawnymi a osoba dokonująca tego czynu podlega każe aresztu, grzywny a w szczególnych przypadkach pozbawienia wolności od roku do lat 10 - ostrzegają strażacy.
Żeby tylko nie skończyło się jak nad Biebrzą!