Czym różni się praca medyków z Raciborza i Kędzierzyna - Koźla? Pyta radny Mura
Dwa jednoimienne szpitale dzieli kilkadziesiąt kilometrów. Dzielą je także różnice w zarobkach personelu medycznego - od pielęgniarki po lekarzy, na korzyść lecznicy z Opolszczyzny. Samorządowiec z PiS domaga się od starosty wytłumaczenia, dlaczego za tę samą pracę w obu lecznicach różnie się płaci?
Łukasz Mura z gminy Krzyżanowice zadał w interpelacji do starosty raciborskiego Grzegorza Swobody szereg pytań związanych z funkcjonowaniem służby zdrowia w powiecie.
Nurtuje go, dlaczego personel medyczny z Raciborza ma niższe uposażenia od swego odpowiednika w jednoimiennym szpitalu w Kędzierzynie - Koźlu. - Dlaczego te uposażenia nie są na porównywanym poziomie? - dziwi się radny.
Mura pyta również, dlaczego nie zaktualizowano umów o pracę z pracownikami raciborskiego szpitala, skoro przekształcono go w zakaźny?
- To nowe warunki pracy, powinny być nowe umowy - argumentuje radny.
Samorządowiec ziemi krzyżanowickiej dopytuje się, czy braki kadrowe lecznicy na Gamowskiej nie są skutkiem zbyt małych wynagrodzeń w porównaniu ze służbą zdrowia w Rybniku i okolicach.
Łukasz Mura podaje, że raciborski szpital zatrudniał pielęgniarki na tzw. zleceniówki (np. na oddziałach neurologicznym i wewnętrznym II), płacąc im „zapewne więcej” niż pielęgniarkom zatrudnionym na miejscu na stałe.
- To nieekonomiczne i nielogiczne rozwiązanie - ocenia radny powiatowy.
Uważa, że dyrekcja szpitala (Ryszard Rudnik i Elżbieta Wielgos - Karpińska) powinna była zadbać o wyższą gratyfikację swojej kadry. - Zadbać w taki sposób, aby doświadczeni pracownicy nie musieli odchodzić z pracy za chlebem - podkreśla Ł. Mura.
Członek klubu PiS w radzie chce poznać wizję starosty Swobody, dotyczącą przyszłości szpitala w Raciborzu. - Istnieje obawa, że szpital ten nie wróci już do stanu sprzed pandemii - oznajmia Łukasz Mura. Na koniec apeluje do włodarza o odtworzenie lekarskich przychodni specjalistycznych.
- Bo za chwilę będziemy mieli więcej zgonów z powodu braku leczenia specjalistycznego społeczeństwa powiatu raciborskiego niż z powodu COVID-19 - wieńczy swą interpelację Ł. Mura.
Złożył ją 27 kwietnia. Starosta ma 2 tygodnie na odpowiedź.
Ludzie
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Radny Powiatu Raciborskiego
Liczy Pan na jakąś sensowną odpowiedz?Nie ma pieniędzy i nie będzie.Zresztą jak zawsze.Proszę poszytać komentarze wcześniejsze,z innych artykułów.Tam jest odpowiedź.
do NOWY1: najwiecej ma do powiedzenia ktos kto nic nie wie w temacie. W powiecie większość ma opozycja (PO , Ziemia raciborska - starosta sie do nich zalicza) wiec rządzi i podejmuje wszystkie decyzje, takie jak zamiana szpitala na jednoimienny
To pan się powinien tłumaczyć z tego, Jaka masakra PIS wprowadza i PiS pyta śmiech na sali
Czas najwyższy żeby ktoś się tym zajął na serio a nie pod publiczkę!Zmienić całą dyrekcję i zobaczymy czy się da coś zrobić .
Czym si,e różni?Bo w KK pracują pielęgniarki.A w Raciborzu glupie baby.W KK jest normalny dyrektor,a my mamy panią Wielgos.Arogancka i wulgaeną.Przez tą panią odeszło dużo lekarzy,i naszych koleżanek pielęgniarek.I oczywiście zarobki.Premi juz nie będzie w obiecanych kwotach ,a My mamy zamknąc pyski,bo w okolicy nigdzie nie znajdziemy pracy.Beszie Wilczy bilet.Tak sie wlaśnie stara o personel w Szpitalu w Raciborzu..I wszyscy o tym wiedzą,i dlatego nie ma chętnych do pracy.Pielęgniarkaktora przyszła do pracy z nakazu,zostala straszona więzieniem i sądem,bo nie chciała podpisac umowy o pracemiejsza o 1300 zl,od tej którą ma w swoim macierzystym zakładzie.Resztę proszę sobie dopowiedzieć
Widać że ogarnięty radny który patrzy także oczyma ludzi i pracowników a nie tylko od strony „koryta”. Chyba też bronił plac pracowników starostwa. Takie coś mi się podoba!