Empik i marki odzieżowe - Reserved, House, Cropp i Mohito znikają z galerii handlowych
Zgodnie z komunikatem sieci Empik, zarząd podjął decyzję o wypowiedzeniu umów najmu ponad 40 sklepów w galeriach handlowych. Taka decyzja została podjęta na podstawie kalkulacji i rosnącej popularności sprzedaży internetowej. Z kolei właściciel marek odzieżowych - firma LPP będzie rezygnować z ok. 30 proc. swoich sklepów.
Empik i marki odzieżowe - Reserved, House, Cropp i Mohito znikają z galerii handlowych
- Ze względu na pandemię i jej ekonomiczne skutki zarząd Empiku podjął decyzję o odstąpieniu od ponad 40 umów najmu w galeriach handlowych. Oznacza to, że te lokalizacje nie zostaną otwarte 4 maja - czytamy w komunikacie prasowym sieci Empik. - Empik nie wyklucza dalszych wypowiedzeń umów w lokalizacjach, w których przy obecnych warunkach najmu prowadzenie rentownej działalności będzie trwale niemożliwe. Obecnie prowadzone są negocjacje w zakresie modyfikacji warunków najmu, odzwierciedlających nową rzeczywistość ekonomiczną. Grupa Empik prognozuje, że ze względu na stan epidemii, który będzie polską rzeczywistością przez kolejne kilkanaście miesięcy, centra handlowe zanotują znaczące spadki odwiedzalności. Nowy reżim sanitarny, zamknięte kina, ograniczony dostęp do stref fitness i rozrywki, foodcourtów, a także potencjalne bankructwa mniejszych sieci, spowodują, że duże centra handlowe stracą znacząco na swojej atrakcyjności. Jednocześnie trwale zmienią się zakupowe nawyki części klientów, którzy coraz chętniej i częściej będą korzystać z zakupów online. Już teraz Empik notuje trzycyfrowe wzrosty w sprzedaży online i digital, której udział w 2019 zbliżył się do 40% obrotów, a w tym roku oczekiwany jest jego dalszy znaczący wzrost - zapowiadają przedstawiciele sieci. Na razie nie podano jednak lokalizacji sklepów, które zostaną zamknięte.
Zmiany szykuje też polska firma LPP, właściciel takich marek odzieżowych jak Mohito, House, Reserved i Cropp. - Zarząd LPP podjął decyzję o odstąpieniu od części umów dotyczących najmu powierzchni w centrach handlowych w Polsce. Umowy te dotyczą około 29,5% ogólnej powierzchni handlowej wykorzystywanej przez Grupę Kapitałową LPP. Decyzja podyktowana jest troską o interes firmy w obliczu skutków pandemii COVID-19, prognozowanych dla handlu. Jednocześnie firma wyraża gotowość do podjęcia z galeriami handlowymi rozmów na temat nowych umów, zawierających warunki adekwatne do nowych okoliczności - informują w LPP.
Jak prognozuje gdańska spółka, przychody w sklepach stacjonarnych prawdopodobnie nie przekroczą nawet 30% zeszłorocznych poziomów w porównywalnych okresach. – Czynsze na dotychczasowym poziomie nie są w żaden sposób uzasadnione biorąc pod uwagę ograniczony zakres usług, jakie w związku z restrykcjami w handlu mogą obecnie świadczyć galerie handlowe dla użytkowników lokali i swoich klientów. Brak dostosowania wysokości czynszów do obecnej sytuacji galerii handlowych oznaczałyby konieczność zamykania sklepów, a tym samym zwolnień pracowników, a tego za wszelką cenę staramy się uniknąć. Od kilku tygodni głośno mówimy o tragicznej sytuacji całego sektora handlu i usług. Jeśli chcemy obronić miejsca pracy, musimy jak najszybciej dostosować warunki prowadzenia działalności handlowej, w tym w szczególności kosztów najmu, do nowej rzeczywistości. Każdy dzień zwłoki w tej sprawie zwiększa ryzyko gigantycznej fali zwolnień. Dlatego musimy podejmować decyzje tu i teraz, opierając się na dostępnych metodach i bazując na dotychczasowej wiedzy o długotrwałych skutkach epidemii – komentuje Sławomir Łoboda, wiceprezes zarządu LPP.
Zgodnie ze stanowiskiem zarządu LPP, dotychczas obowiązujące umowy są nieadekwatne do nowych okoliczności w jakich funkcjonować będą galerie handlowe oraz użytkownicy powierzchni w tych galeriach. – Jesteśmy świadkami bezprecedensowych i trwałych zmian w stosunkach gospodarczych i społecznych, które wymagają od wszystkich stron dostosowania się do nowej rzeczywistości. Jeśli właściciele centrów handlowych, nie dokonają weryfikacji sposobu rozliczania kosztów najmu, zmuszeni będziemy zlikwidować sklepy. Wciąż jednak wierzymy, że w oparciu o konstruktywny dialog z centrami handlowymi uda nam się wypracować rozwiązania uczciwe dla obu stron. – dodaje Sławomir Łoboda.
LPP SA jest polską firmą rodzinną, jedną z najdynamiczniej rozwijających się w branży odzieżowej w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Przez ponad 25 lat z sukcesem prowadzi działalność w Polsce i za granicą, sprzedając dziś kolekcje na 25 rynkach, w tym w tak prestiżowych stolicach jak Londyn, Berlin, Tel Awiw czy Moskwa. LPP zarządza 5 markami modowymi: Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Posiada sieć ponad 1700 salonów sprzedaży o łącznej powierzchni ponad 1 mln m2.
Nabudowali stodół z oknami po całym kraju, a siana brak :|
Na ich miejscu otworzą lumpexy, ciucholandy, jakie widzimy na zdjęciu. Autorka artykułu i zdjęcia, chyba nigdy w markowym sklepie nie była.
Figo_fagas olać IKEA i Netflix, fejsbok niech zdechnie ! Wszędzie tego g*** pełno nawet tu na forum nowin.
Czyli te sklepy nie zostaną otwarte. Jutro typu mochito Sinsay Cropp
Empik-sponsor marszów LGBT. Niech jeszcze padnie IKEA i Netflix i będę szczęśliwy.
Zlikwidować wszystkie galerie i spokój.