Nowe samochody dla urzędu gminy
Gmina wydała ponad 281 tys. zł na trzy nowe samochody
MSZANA W lutym Urząd Gminy w Mszanie ogłosił przetarg na zakup trzech samochodów – jednego osobowo-transportowego, jednego dostawczego i jednego osobowego. Dwa auta już do gminy dotarły.
Pierwsze auto to bus transportowy – wszystko z małych liter z rocznika 2019 w dobrym wyposażeniu. Gmina zapłaciła za niego nieco ponad 108 tys. zł brutto (planowała wydać maksymalnie 112 tys. zł) – To atrakcyjna cena z wyprzedaży rocznika. Nowy samochód zastąpi wyeksploatowanego volkswagena z 1997 roku – mówi wójt gminy Mirosław Szymanek. Auto ma służyć do przewozu osób np. dzieci na różne konkursy oraz do celów gospodarczych. Do celów gospodarczych służył będzie też fiat ducato z podwójną kabiną, z rocznika 2019, kupiony przez gminę za kwotę 119 tys. zł brutto (gmina planowała wydać maksymalnie 122 tys. zł). Samochód posiada ruchomą skrzynię ładunkową. Korzystać będzie z niego głównie brygada gospodarcza.
Urząd kupił jeszcze jedno auto. Mimo, że przetargu na jego zakup nie udało się rozstrzygnąć. W pierwszym przetargu nie zgłosił się żaden oferent. W drugim oferent zaoferował auto, które nie spełniało niektórych minimalnych wymagań. Według zapisów przetargowych gminie chodziło o zakup wozu o długości co najmniej 4,5 m, o mocy co najmniej 95 KM, wyposażonego alufelgi w rozmiarze minimum 16 cali z automatyczną klimatyzacją. Auto miało mieć też m.in. reflektory z doświetlaniem zakrętów i chromowane listwy pod linią bocznych szyb. Przy tym – dodajmy nienajgorszym wyposażeniu – miało kosztować 66 tys. zł. Wobec fiaska drugiego przetargu gmina wybrała auto z wolnej ręki. Zapłaciła za niego 53,8 tys. zł. To fiat tipo. Nie wiadomo, czy z takim wyposażeniem, jakie oczekiwano w przetargu, bo auto do gminy jeszcze nie dotarło.
– Do tej pory nie mieliśmy na wyposażeniu auta osobowego. Będzie ono wykorzystywane do podróży służbowych – mówi Mirosława Książek-Rduch z Urzędu Gminy w Mszanie.
(art)
w wielu też nie ma, zresztą nie od dziś wiadomo, że specyfikacje są pisane pod konkretne auta. co prawda wiele tu zalezy od samej władzy, ale praktyka to również pokazuje. ogólnie jestem przeciwnikiem służbowych furek do wożenia osób w samorządach bo od tego ma być sprawna komunikacja w gminie żeby nawet władza mogła się po niej sprawnie poruszać.
mhl w wielu autach alumy są już standardowym wyposażeniem.
Mnie zastanawia po co komu alumy w aucie dla urzednika