Wyrzucone przez okno dziecko ma złamane udo. Matka aresztowana przez sąd
Prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Rybniku wniosek o zastosowanie wobec podejrzanej środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd podzielił stanowisko prokuratora i zastosował wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Prokuratura Rejonowa w Rybniku prowadzi śledztwo przeciwko Agnieszce G., podejrzanej o usiłowanie zabójstwa swojego 11-miesięcznego syna. - Jak ustalono 24 maja Agnieszka G. wykorzystując chwilową nieobecność męża wyrzuciła z I piętra swoje 11-miesięczne niemowlę. O swoim zachowaniu poinformowała swojego męża, który znalazł dziecko na trawniku przed budynkiem. Chłopiec został przewieziony do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że stwierdzono u niego złamania kości udowej i poddawany jest obecnie dalszej diagnostyce - mówi prokurator Joanna Smorczewska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach
Do śledztwa dołączono materiały dotyczące zdarzenia z dnia 12 marca 2020 r., kiedy to Agnieszka G. wraz z dzieckiem usiadła na torach kolejowych i usiłowała popełnić samobójstwo. Agnieszce G. przedstawiono dwa zarzuty usiłowania zabójstwa syna. Podejrzana przyznała się do popełnienia pierwszego z czynów. Odnośnie drugiego wyjaśniła, że nie pamięta jego przebiegu. Prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Rybniku wniosek o zastosowanie wobec podejrzanej środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd podzielił stanowisko prokuratora i zastosował wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. - Czyn zarzucony Agnieszce G. zagrożony jest karą dożywotniego pozbawienia wolności - mówi prokurator.
(acz)
Skoro już raz próbowała popełnić samobójstwo wraz z dzieckiem to czemu już wtedy nie znalazła się w psychiatryku być może tej tragedii można było uniknąć gdyby osoba znalazła się w psychiatryku już wtedy