Kłótnia o Marka Labusa na sesji w Raciborzu. Do właściwych obrad nie doszło
Przewodniczący rady miasta Leon Fiołka odmówił wystąpienia na majowej sesji Markowi Labusowi lekarzowi i menadżerowi ochrony zdrowia. Wnioskował o to Piotr Klima, poparli go radni „Razem dla Raciborza” i Michał Szukalski. Ten ostatni mówił też o „głupim komentarzu” prezydenta Polowego. Ostatecznie sesję trzeba było zakończyć, zanim rozpoczęto głosowania nad uchwałami, bo prawie cała rada - 21 jej członków - nie zgodziła się na proponowany porządek obrad. Taki przypadek - zakończenia sesji przed jej właściwym rozpoczęciem - nie zdarzył się w 30-letniej historii raciborskiego samorządu.
Stanisław Borowik stwierdził, żeby nie kruszyć kopii. - Dziwi mnie stanowisko pana przewodniczącego. Jeszcze nie zna pan wyników ewentualnego głosowania, a upiera się pan przy swoim stanowisku. Pan doktor się zaangażował w sprawę, doceńmy to. Ja mam wątpliwości do radców prawnych, którzy występują w tej sprawie. Odrzucają nam ostatnio w Katowicach uchwały przez nich opiniowane. Niech się przyłożą do pracy, to będzie ok. Co szkodzi wziąć to pod głosowanie? Zobaczymy, jak będzie w boju. Pan Labus to mieszkaniec zasłużony dla służby zdrowia w Raciborzu i ma prawo tu się wypowiedzieć - powiedział S. Borowik.
Michał Kuliga zauważył, że gdzie jest dwóch 2 prawników, to są 3 opinie prawne. - Tracimy czas na kłótnię. Pan Labus to ekspert z zakresu zarządzania w dziedzinie medycyny, lekarz i raciborzanin – przekonywał. Nie mamy się czego bać, niech na nas pokrzyczy. Nie bójmy się. On zna się na rzeczy. To, co robimy urąga mu jako mieszkańcowi, który się zaangażował w sprawę szpitala – zaznaczył.
Fiołka wtedy się zirytował.
- Jak prowadzenie obrad się wam nie podoba, to proszę mnie odwołać. Ja działam w zgodzie ze statutem. Jak ma być inaczej to nie ze mną – podkreślił.
Przewodniczącego broniła Zuzanna Tomaszewska. Stwierdziła, że Labus wypowiedział się już w pełni na komisji. - To tylko jego zdanie, nie pomoże nam w zmianie decyzji władz jeśli chodzi o szpital. My już znamy jego opinię. To nie jest blokowanie głosu mieszkańcom. Henryk Mainusz ich blokował, ale my nie. Nie będziemy dyskutować do godz. 22.00. Pan ekspert nie jest władny do podejmowania decyzji – skwitowała. Szefa rady poparła także Magdalena Kusy.
Klima zażądał pilnego zwołania narady szefów klubów radnych. Postawę Leona Fiołki nazwał zacietrzewieniem. Radził zastąpienie Fiołki wiceprzewodniczącym Marianem Czernerem, który jego zdaniem racjonalnie i merytorycznie poprowadzi obrady.
Piotr Klima powiedział też, że L. Fiołka przejdzie do historii, jako ten, co włączył się w blokowanie i hamowanie mieszkańców przed radnymi. - Obojętność samorządu w 30-lecie jego powstania jest karygodna. Ja nie chcę przejść do historii z garbem odpowiedzialności, za to co się dzieje. Jak my się zachowujemy? Zawalił nam przewodniczący – dodał.
Zuzanna Tomaszewska stwierdziła, że dla niej "pan Labus nie jest ekspertem".
Anna Szukalska prawniczka i szefowa klubu „Niezależnych Michała Fity” zauważyła, że zapis statutu nie spowoduje, że dojdzie do wady prawnej, kiedy propozycja udzielenia głosu Markowi Labusowi zostanie poddana pod głosowanie. Konsultowała to z radcą.
M. Harz argumentował, że paragraf 25 Statutu Miasta wydaje się czytelny. - Mamy do czynienia z władzą przewodniczącego rady, to jego uprawnienie - podał. A. Szukalska zaznaczyła, że chodzi o dobrą wolę przewodniczącego rady. - Jaką wadą prawną jest poddanie wniosku pod głosowanie? - dziwiła się.
Piotr Klima nazwał dyskusję żenującą. - Mieszkańcy w nas zwątpią – rzucił.
Jeszcze Henryk Mainusz zarzucił Zuzannie Tomaszewskiej kłamstwo, że za jego kadencji nikt z mieszkańców na sesji nie wystąpił przed radą. - Można sprawdzić i odczytać w protokołach – powiedział (za przykład można wskazać wystąpienie mieszkańców dzielnicy Płonia, którzy zabrali głos w sprawie przenosin otaczarni - przyp. red.).
- Dyskutujemy nad czymś oczywistym, dziwię się. Zmieńmy statut, jak go nie przestrzegamy. Każdy radny przyjdzie ze swoim ekspertem i sesja będzie trwała tydzień – podsumował L. Fiołka
Zarządzono 20-minutową przerwę. Po niej Leon Fiołka nie zmienił zdania, w sprawie zabrania głosu przez Labusa. Były prezydent Mirosław Lenk nazwał jego postawę skandalem i „jakimś matriksem”.
- Nie jest pan dziś w formie – zwrócił się Lenk do przewodniczącego. Paweł Rycka dodał, że Fiołka boi się demokracji i on jako jego kolega z pracy (Tokai - Cobex, dawny ZEW - przyp. red.) go nie poznaje.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Radny Raciborza
Radna Miasta Racibórz
Wiceprezydent Raciborza
Radny Gminy Racibórz
Strażak, radny miasta Racibórz, zmarł 20 października 2021 r.
Była radna Miasta Racibórz
"Labus to ten fachowiec od wszystkiego? Ostatnio radził, jak naprawić przychodnie, które od poniedziałku maja już działać na nowo, potem wymadrzal się o piłce nożnej, a na koniec radził jak kosić trawę! Serio chcecie kogoś takiego wpuszczać na każdą sesje? To jakiś sabotaż..."
a radny to fachowiec od wszystkiego? przecież to radny głosuje a nie Labus. więc chyba radny powinien znać się na tym co głosuje.A co do piłki nożnej to na komisji Labus powiedział, że się na tym sporcie nie zna, ale trudno żeby się nie znał na spółkach prawa handlowego,jak ma certyfikat ministerialny i 10 lat doświadczenia w zasiadaniu w radach nadzorczych..a jak ktoś na tej komisji znał się lepiej na spółkach to czemu ( łącznie z Prezydentem) nikt z doktorem merytorycznie nie dyskutował. i tylko doktor był w stanie powiedzieć ile będą kosztować miasto pensje organów tej spółki.Prezydent chyba rozstrojony trochę,nawet się przyznał iż na drukarkach nie bardzo się zna. ale spółkę chce mieć i już.
koniec świata, choć przystankiem kulturalnym trudno to nazwać, nawet walka z betonem to też być nie mogła, bo beton już dawno skruszony, ale modliszka z omdlałą na słodko, parciu na ekran się nie oparły.zaś leonttino chyba po raz pierwszy nie doczekał przygotowanego głosowania.gdy rozum śpi, to budzą się upiory złości i demony głupoty, zrzędliwa przechodzi w rozgoryczoną a landrynkowo-mądralińska grymasi, jurysta staje murem,tylko słabo to stanie wychodzi. gdyby głupota umiała fruwać....ale nie umie. dlatego tak ważne są motyle.
Ciężko słuchać prawdy w sytuacji , gdy się wie o swoich błędach.
Racibórz Wielki, pisiory ..................................................
Labus to ten fachowiec od wszystkiego? Ostatnio radził, jak naprawić przychodnie, które od poniedziałku maja już działać na nowo, potem wymadrzal się o piłce nożnej, a na koniec radził jak kosić trawę! Serio chcecie kogoś takiego wpuszczać na każdą sesje? To jakiś sabotaż...
No ładnie się bawią wybrańcy narodu! Może niech znów podwyżkę sobie przyznają.
Fiołka jest do odwołania
L Fiołka Heros taki. tylko dlaczego przeciw mieszkańcom chyba zslomiałjak się tam znalazł to my go wybraliśmy i się w główce porzderacało