Pracownicy transgraniczni piszą do premiera: otwórzcie granice
W miniony weekend na pograniczu polsko-czeskim odbyła się akcja plakatowa mająca na celu zwrócenie uwagi na otwarcie granicy polsko-czeskiej.
Plakaty z hasłem „Otwórzcie granicę/otevřete hranici” zawisły we wszystkich miejscowościach gminy Krzyżanowice oraz Krzanowice, a także w przygranicznych miejscowościach po czeskiej stronie m.in. Chuchelna, Bela, Pist, Vresina, Bolatice, Zavada, Hat, Silherovice. Ponadto zainicjowana została akcja społecznościowa pod hasztagiem #otworzciegranice; #otevretehranici, w której mieszkańcy, fotografując się z plakatem, podają powody, z jakich powinna być otwarta granica.
– Brak swobody przekraczania granicy polsko-czeskiej na Raciborszczyźnie to znaczna uciążliwość dla mieszkańców pogranicza. Z dnia na dzień szereg firm straciła możliwość oferowania swoich usług czeskim klientom na terenie Czech (o czym wspomina m.in. przedsiębiorca z Chałupek wykonujący meble ogrodowe), utraciła dochody z handlu, tracąc czeskich klientów (centra ogrodnicze, właściciele straganów w Chałupkach, Zabełkowie, podkreślają utratę dochodów również właściciele sklepów spożywczych m.in. w Krzanowicach, lokale gastronomiczne itd.) –
piszą w korespondencji do redakcji Nowin pracownicy transgraniczni, którzy już kilkukrotnie organizowali na granicach spacery protestujących.
– Wbrew temu, co głosi polski rząd granica polsko-czeska pozostaje zamknięta z nielicznymi wyjątkami do 12 czerwca br. Niestety rząd nie prezentuje żadnych konkretów co do terminu uwolnienia granic po 12 czerwca, dodatkowo ze strony naszych czeskich sąsiadów słyszymy, iż Polska nie posiada jeszcze planu otwarcia granicy, nie chce na ten temat podejmować negocjacji i rozmów. Podkreślić należy, iż 1 czerwca czeski rząd uchwalił otwarcie granicy bez testów dla Polaków, również wybierających się do Czech turystycznie, co ma nastąpić 15 czerwca*, tymczasem mimo iż do 12 czerwca zostało 10 dni, polski rząd milczy o tym, jak mają wyglądać granice, na jakich zasadach będzie je można przekraczać, czy po powrocie np. z Czech czeka nas kwarantanna. W związku z tym wystosowaliśmy apel do Premiera Mateusza Morawieckiego o przywrócenie swobody poruszania się w strefie Schengen i podjęcie rozmów na ten temat, który przekazaliśmy zarówno do Kancelarii Premiera, jak również do posłów naszego regionu –
czytamy w korespondencji do redakcji.
TUTAJ list pracowników, który trafił do redakcji Nowin.Poniżej publikujemy apel, który pracownicy skierowali do premiera Mateusza Morawieckiego.
APEL* To, o czym piszą pracownicy, to system tzw. świateł drogowych, określający kraje uznane za epidemiologicznie bezpieczne, który przyjął rząd czeski. Od 15 czerwca powroty z państw "zielonych", z punktu widzenia czeskich przepisów, mogą odbywać się bez przeszkód.
Kraje objęte zielonym światłem to m.in. Polska. Minister spraw zagranicznych Tomasz Petrziczek podkreślił, że przyjęte przez gabinet zasady nie mają wpływu na regulację obowiązujące w innych państwach. Zwrócił uwagę, że np. Polska po 15 czerwca najprawdopodobniej nadal nie będzie wpuszczać na swoje terytorium zagranicznych turystów.
Czesi do krajów oznaczonych na zielono będą mogli podróżować bez konieczności kwarantanny lub testu negatywnego na koronawirusa. W przypadku krajów średniego ryzyka (= pomarańczowy) te same zasady będą miały zastosowanie do obywateli Czech, jak w przypadku podróży do krajów niskiego ryzyka, tj. podróży bez ograniczeń; cudzoziemcy będą zobowiązani do złożenia negatywnego testu lub kwarantanny podczas podróży do Czech. W krajach o wysokim ryzyku zakażenia (= czerwony) obowiązek poddania się negatywnemu testowi lub rozpoczęcia kwarantanny po powrocie do Republiki Czeskiej będzie dotyczył zarówno obywateli Czech, jak i cudzoziemców.
Czeskie ministerstwo zapowiedziało, że do 15 czerwca wyda aktualizowane zalecenia związane z podróżami zagranicznymi.
Kategoryzacja krajów europejskich według stopnia ryzyka zakażenia COVID-19
Czytaj więcej TUTAJ.