Szykuje się rewolucja w działalności MOSiR-u?
Czy Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Wodzisławiu Śl. pójdzie w ślady swojego cieszyńskiego odpowiednika i zostanie zlikwidowany, a na jego miejsce zostanie utworzony nowy wydział w strukturach magistratu? – Otworzyłoby to przed nami szersze możliwości rozwoju – przekonuje jeden z wodzisławskich radnych.
WODZISŁAW ŚL. W 2016 r. włodarze Cieszyna podjęli decyzję o likwidacji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który był jednostką budżetową. Część działań przejął nowy wydział sportu w tamtejszym urzędzie miasta. Czy wodzisławski MOSiR podzieli podobny los? O prawnych oraz finansowych możliwościach przekształcenia jednostki rozmawiali radni podczas ostatniej komisji promocji, sportu i rekreacji.
Trzy możliwe formy
W trakcie posiedzenia dyrektor MOSiR-u Bogdan Bojko przedstawił możliwości jego przekształcenia. Jak wyjaśnił, ośrodki sportu i reakcji na terenie naszego kraju działają w trzech formach prawnych. Są nimi: jednostki budżetowe, zakłady budżetowe oraz spółki prawa handlowego. Najczęściej spotykaną formą są jednostki budżetowe, a najrzadszą spółki prawa handlowego. – Wynika to głównie z faktu pełnienia funkcji organizacji w danym środowisku – tłumaczył dyrektor. Dodał, że najczęściej jednostki pełnią funkcje misyjne, czyli niezarobkowe, związane z realizacją zadań własnych miast i gmin w zakresie szeroko pojętej kultury fizycznej.
Brak przesłanek do przekształcenia?
Wodzisławski MOSiR funkcjonuje obecnie jako jednostka budżetowa urzędu. W jego zarządzie znajduje się majątek miejski m.in.: Rodzinny Park Rozrywki (RPR) „Trzy Wzgórza” oraz Ośrodek Rekreacyjny „Balaton”. Koszty utrzymania obiektów znacznie przewyższają jednak dochody, a jednostka nie prowadzi działalności dodatkowej związanej z zarobkowaniem komercyjnym, która dziurę budżetową mogłaby pokryć. Jak informował dyrektor Bojko, w zeszłym roku jednostka miała wydatki w wysokości 7,7 mln zł oraz uzyskała dochody w wysokości 1,1 mln zł. – Biorąc pod uwagę dzisiejszą sytuację MOSiR-u, posiadaną bazę sportowo-rekreacyjną i brak działalności dodatkowej, wydaje się, że obecnie nie występują przesłanki do jego przekształcenia – mówił Bogdan Bojko.
Zamiast jednostki, wydział w urzędzie
Głos w sprawie zabrał radny Łukasz Chrząszcz. – Głównym celem powinno być zwiększenie jakości i infrastruktury sportowej w mieście. Patrząc na to, jak rozwija się miasto, to MOSiR słabo wypada szczególnie w kontekście stadionu miejskiego, który powoli wygląda jak skansen – mówił. Radny Chrząszcz zauważył, że wymienione przed dyrektora Bojkę formy przekształcenia jednostki nie są wszystkimi możliwościami. – Brakuje mi powołania wydziału sportu w strukturze urzędu miasta. Tak przekształcono MOSiR w Cieszynie – poinformował rajca. Dodał, że wówczas pracownicy zajmujący się terenami rekreacyjnymi jak RPR-em i Balatonem mogliby zostać przeniesieni do Służb Komunalnych Miasta, a w magistracie mógłby powstać wydział sportu ds. organizacji imprez i kontaktów z klubami. – Otworzyłoby to przed nami szersze możliwości rozwoju – argumentował.
Kalinowska: to dobry temat do rozmów
Do wypowiedzi radnego Chrząszcza odniósł się dyrektor Bojko. – Cieszyn jest szczególnym przypadkiem, jedynym takim w Polsce – mówił. Dodał, że inne samorządy nie zdecydowały się na takie rozwiązanie, ponieważ jest ono zbliżone do funkcjonowania MOSiR-ów jako jednostki budżetowej. – Ta forma ma ograniczone działania, bardziej niż obecnie posiadamy – argumentował. – Wydaje się, że lepszego rozwiązania nie ma niż funkcjonowanie MOSiR-u w formie jednostki budżetowej – mówił dyrektor. W dyskusję włączyła się również zastępca prezydenta Izabela Kalinowska. – Może warto zastanowić się nad tym, co poprawić w funkcjonowaniu MOSiR-u niż zastanawiać się nad jego przekształceniem – zauważyła. – Jest to jednak dobry temat do rozmów – podkreśliła.(juk)
POddaje pod dyskusję kolejny pomysł: zmiana na stanowisku dyrektora MOSiRu ? Świeża krew, świeże pomysły mniejsze uposażenie (oszczedności)?