Co dalej ze studnią odkrytą na krzanowickim rynku?
Studnię odkryto podczas rewitalizacji krzanowickiego rynku. Teraz o jej losie zadecyduje konserwator zabytków.
To studnia, która liczy sobie 177 lat. Nie jest jednak najstarszą zlokalizowaną w gminie. Starszą jest ta znajdująca się przy ulicy Zawadzkiego 5, wybudowana w 1778 roku. O obecności studni na rynku przypomniały prace przy rewitalizacji głównego placu miasta. Do jej wnętrza spojrzano 17 czerwca, w obecności archeolog. – Studnia była przykryta betonową płytą o grubości 12 cm i średnicy 170 cm. Jedna część płyty była przykryta warstwą asfaltu a druga murkiem i ziemią. O fakcie, że w tym miejscu znajduje się studnia, świadczyła w okresie zimy mokra plama topniejącego śniegu. Kamienna studnia jest kopana i wyłożona murem z kamienia (łupek bazaltowy), o średnicy 150 cm. Studnia mierzy 13 metrów głębokości, do lustra wody jest 10 metrów. Lustro wody utrzymujące się na poziomie 3 metrów, co może świadczyć o bardzo dobrym źródle zasilającym. Studnia wygląda tak, jakby jeszcze wczoraj czerpano z niej wodę – relacjonuje wiceburmistrz Krzanowic Jarosław Gałkowski. Czytaj więcej TUTAJ.
Jakie losy czekają teraz tę studnię? Burmistrz Krzanowic Andrzej Strzedulla mówił na minionej sesji rady miejskiej, że to konserwator zabytków podejmie decyzję, co dalej z nią będzie. Są dwa warianty. Albo będzie przykryta betonową płytą, czyli zapadnie decyzja pozostawienia jej niewidocznej, albo zostanie wyeksponowana. – Zobaczymy, jakie będą postanowienia konserwatora – podkreślał burmistrz. Dodał, że jeżeli konserwator postanowi o wyeksponowaniu studni, samorząd będzie musiał to wykonać.
fot. UM Krzanowice
Ludzie
Burmistrz Krzanowic.
Były wiceburmistrz Krzanowic
oby kazała wyeksponować. to mógłby być fajny element rynku