Labus o losach szpitala zakaźnego: zabawa zapałkami nad beczką prochu
Marek Labus mówił na sesji, jak doprowadzono do „klęski ochrony zdrowia w mieście i w powiecie”. Lekarz i menadżer ochrony zdrowia na początek swej wypowiedzi przed Radą Miasta Racibórz oznajmił, że starosta raciborski powinien się natychmiast podać do dymisji, za to jak postępował przy przekształceniu szpitala rejonowego.
Piotr Klima przeprosił doktora, że tyle starań kosztowało wszystkich zainteresowanych, żeby ekspert z zakresu ochrony zdrowia mógł wystąpić przed radą miasta. - Nikt z władz nie raczył za to podziękować i już nie podziękuje, a myślę, że jest kilkunastu radnych którzy myślą, że takie podziękowania się panu należą za poświęcenie dla sprawy. Proszę o dalsze działanie, bo w panu jest ta siła sprawcza, że możemy dojść do czegoś w tym mieście - oznajmił szef komisji gospodarki miejskiej. Dodał, że Racibórz stał się pośmiewiskiem w Polsce, że dał się tak załatwić ze szpitalem zakaźnym.
Krystyna Klimaszewska przypomniała, że w obliczu zagrożenia opieki medycznej mieszkańców grupa radnych domagała się sesji nadzwyczajnej od razu. Później przyszli do rady starosta i dyrektor szpitala, którzy uspokajali, że wszystko odbywa się zgodne z prawem. Klimaszewska - pielęgniarka z Gamowskiej wie, że działające na Śląsku szpitale jednoimienne w Gliwicach i Tychach nie są tak obłożone jak Racibórz, a do naszego miasta trafia większość covideowych pacjentów wymagających opieki, bo są w stanie ciężkim. - Czy prawdą jest, że szpital covidowy ma działać u nas do stycznia 2021? Poradnie ruszyły, ale nie w takim obszarze jak należy, pacjenci jakoś sobie radzą, jednak z urazami trzeba jeździć do Rybnika, Jastrzębia czy Wodzisławia. Ich kontrakty nie są z gumy. Z naszymi problemami zdrowotnymi zostaliśmy sami - oceniła Klimaszewska. Choć nie chciała komentować sytuacji na Gamowskiej, to jednak stwierdziła, że dyrektor Ryszard Rudnik mówi, że sytuacja pracowników się nie zmieniła, to personel szpitala wie, jak jest. - Warunki pracy się zmieniły. Lekarze i personel uważamy inaczej i nie możemy nic zrobić - z żalem podsumowała radna z „Łączy nas Racibórz”.
Marek Labus skomentował, że pracownicy z Gamowskiej mogą zrobić wszystko, bo mury i sprzęt nie są tak ważne jak ludzie, a w służbie zdrowia jest rynek pracownika. - Skoro dyrektor mówi, że się nie zmieniły warunki pracy, to są instytucje kontrolne by to sprawdzić - uważa lekarz i były pracownik lecznicy na Gamowskiej. Radzi skierować kroki do starosty i rady powiatu, do wojewody i do ministra zdrowia oraz do PIP-u. - Od tego są związki zawodowe, żeby przestrzegano prawa pracy - dodał.
Henryk Mainusz z „Razem dla Raciborza” poparł w imieniu klubu wypowiedź radnego Klimy. - My dziękujemy panu doktorowi za jego zaangażowanie - podkreślił. - Za naszą dążność do błyskawicznego zajęcia się tematem okrzyknięto nas oszołomami politycznymi, a życie pokazało, że mieliśmy rację - stwierdził. Mainusz wyraził obawę o ubytki kadrowe w szpitalu, gdy skończy się pandemia.
Marek Labus powiedział, że problemy kadrowe są na Gamowskiej cały czas. - Wymienia się ordynatorów, część osób odchodzi, bo jest zakaz pracy gdzie indziej niż w zakaźnym. Jak ktoś ma prywatną praktykę, w dodatku zabiegową, to jak mu się to odcina, to musi odejść. Ludzie potrafią liczyć, żadne dodatki nie są w stanie tego wyrównać. W szpitalu kozielskim dogadano się z pracownikami i im zapłacono. U nas tego nie zrobiono - skwitował na sesji Marek Labus.
Ludzie
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Radna Gminy Racibórz
Lekarz laryngolog, menadżer ochrony zdrowia
Radny Gminy Racibórz
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
~Do~dugasmichalina ,złe masz informację ani dyrektor ani starosta nie pomagali w przygotowaniu oddziałów, sluzow itp oni tylko patrzyli ile napłynęło pieniędzy wie to personel i proszę jeśli masz jeszcze przyzwoitość to nie pisz takich pierduł A jak masz wątpliwość to zapytaj tych co w tym piekle pracuje
Michael_Douglas ..... nie na miejscu? a Prezydent to po co pedził do wojewody ze starostą by nam zamknąć szpital? czy miasto nie dotuje szpitala? a mieszkańcy gminy to juz prezydenta i radnych nie obchodzą?
Do
Michael_Douglas
Powiedz co bierzesz,jest to kurewnie dobre.Niech teraz dyrektor się wypowie w kwesti aneksów.Szpital jest jednoimiennya,a my mamy umowy calkowicie inne.Sprawa bedzie miała swój koniez w PiPie,i w sądzie pracy.Czekałyśmy na takie słowa,Zmienił się wpis u wojewody,więc my pracujemy nielegalnie.I teraz sie zacznie,PIP już został zawiadomiony.Mamy też zdjęcia i filmiki,jak to się nami pomiata po szpitalu
Wystąpienie pana doktora na sesji w urzędzie miasta jest chyba pomylonym adresem. To, co mówił państwu radnym miejskim powinni usłyszeć radni powiatowi. To oni nadzorują szpital raciborski. Uwagi pana doktora są jego opinią, ale pamiętajmy w jakich warunkach przyszło pracować panu staroście i panu dyrektorowi szpitala. Podejmowali decyzje niemal w warunkach wojennych. Teraz łatwo rozliczać, ale wtedy świat nie wiedział czy właśnie nie odbywa się jego koniec. Rozwój pandemii mógł być tak ogromny, że łóżek na Gamowskiej by nie starczyło, a co do dopiero respiratorów. Żądania dymisji i straszenie odpowiedzialnością są tu swoistą przesadą. Pamiętajmy o słowach wojewody śląskiego: Racibórz powinien być dumny ze swojego szpitala zakaźnego.