Deszcz kompletnie zniszczył ścieżki spacerowe w wąwozie [ZDJĘCIA]
Wąwóz między ulicą Tysiąclecia oraz Placem Zwycięstwa w Wodzisławiu Śląskim zniszczony przez deszcz. Ścieżki spacerowe zostały dosłownie wypłukane przez rwące potoki.
- Wózkiem z dzieckiem tam nie ujedziesz. Z trudem można tam teraz chodzić w sportowych butach. Jest grząsko, wszędzie wyżłobione koryta po spływającej wodzie. Na schodach pełno piachu. Pogoda zrobiła tam prawdziwy test, którego nie zaliczono. Dlaczego zamiast tego piasku nie wybrukowano ścieżek kostką? - pyta retorycznie pani Zofia, mieszkanka osiedla na Placu Zwycięstwa.
Wybraliśmy się w to miejsce z aparatem, by sprawdzić skalę szkód wyrządzonych przez ostatnie deszcze. W galerii zdjęć prezentujemy to, co zastaliśmy w dniu 28 czerwca. Do Urzędu Miasta wysłaliśmy stosowne zapytanie o naprawę ścieżek i proponowane rozwiązania. Do tematu będziemy zatem wracać.
Tak tu będzie, dopóki ludzi odpowiedzialnych za wyrzucanie naszych pieniędzy w błoto nie zacznie się rozliczać, karać.
Jakim trzeba być "specjalistą, inteligentnem" wiedząc że buduje się w wąwozie i cała woda po deszczu spłynie na tą ścieżkę, ścieżkę ze żwirku. Topienie i marnotrawienie naszych pieniędzy. Tak rządzi PO!
Kieca zrobił wam ścieżki, mówił żebyście ich pilnowali a wy nic. Nawet pilnować nie potraficie. .
Tak już jest tam od marca
Nie trzeba było żadnych maszyn do budowy tych dróg tylko brygadę z łopatami .
U nas w parku przy budowie ścieżek, taki żwir zmieszali z rozdrobnionym asfaltem który powstaje podczas szlifowania lub rozbiórki dróg. W Polsce jest to traktowane jako odpad który nic nie kosztuje. Na początku było to trochę nie równe ale gdy słońce przygrzało, asfalt połączył się z tym żwirem, po sklejał się i mamy piękne ścieżki. Ludzie są bardzo zadowoleni, można spacerować jeździć na rowerze. Po kilku latach ścieżki wyglądają tak samo jak asfaltowe.
Wiadomo Wodzisław, któż to buduje ścieżki z żwirku dla kotów.