Spór o CUW. W starostwie chcą zaoszczędzić na księgowych w szkołach
Pomysł utworzenia Centrum Usług Wspólnych (CUW) wyszedł od skarbnika Romana Nowaka i starosty Grzegorza Swobody. Oponują dyrektorzy szkół powiatowych. Wśród radnych też są sceptycy wobec tych zmian.
Obecnie każda z placówek powiatowych ma własną księgową. W zamyśle urzędników z placu Okrzei jest koncentracja tych pracownic w jednym zespole - Centrum Usług Wspólnych (CUW), który obsługiwałby szkoły z centrali w starostwie.
Ta dyskusja już była
Już na posiedzeniu komisji oświatowej rozgorzała w tym temacie długa dyskusja. Do sprawy wrócono na poniedziałkowym posiedzeniu komisji budżetowej. Wicestarosta Marek Kurpis nadzorujący powiatową oświatę zaprosił na obrady dyrektora Mechanika Sławomira Janowskiego. Żeby ten mógł wypowiedzieć się w dyskusji nad propozycjami zmian co do księgowych oświaty. Samorządowiec zaznaczył, że temat jest punktem obrad zarządu powiatu, który zbierze się przed wtorkową sesją rady.
Wątpliwości co do potrzeby ponownego dyskutowania nad CUW-em nie krył Dawid Wacławczyk z PiS, argumentując, że dyskusja się już odbyła, a komisja oświatowa zawnioskowała do zarządu, aby koncepcję utworzenia Centrum przygotować od nowa.
Centrum finansów publicznych
Zdecydowano, że członkowie komisji budżetowej zapoznają się z propozycją utworzenia CUW. Temat omówił skarbnik powiatu Roman Nowak. Wyliczał korzyści nowej struktury: standaryzację pracy, oszczędności na etatach i płacach. Wdrożone ma być nowe oprogramowanie księgowe, które ograniczy koszty i czas pracy księgowych. Urzędnicy zwiększą nadzór nad finansami szkół. Księgowa będą pracowały w budynku B starostwa, na piętrze, gdzie pokoje będzie dzielił z wydziałem finansowym. - Przeniesiemy edukację i rzecznika praw konsumenta na inny poziom, a tam powstanie swoiste centrum zarządzania finansami publicznymi - przekonywał skarbnik.
Koszty przeniesione
R. Nowak zapewnił, że powstanie CUW nie ma ograniczać władzy i odpowiedzialności dyrektora szkoły. Ten uzyska dostęp do jednostki sprawozdawczo - księgowej, utworzonej na kształt biura rachunkowego do obsługi księgowej szkół.
Koszty działania CUW nie wzrosną w stosunku do wydatków na księgowość w szkołach. - Zapłacimy za ten sam papier używany w biurach czy za prąd. Przeniesiemy te koszty z jednostek do starostwa - mówił skarbnik.
Konieczne będzie powołanie dyrektora takiego centrum oraz jego głównego księgowego.
Bez dodatków funkcyjnych
Księgowe ze szkół zostaną przeniesione do CUW na mocy art. 23 ustawy o pracownikach samorządowych, z obecnym uposażeniem. Sprawa dotyczy 11 głównych księgowych. Utracą one dodatki funkcyjne, bo - jak podał skarbnik - trzeba w jakiś sposób zmniejszyć wydatki na obecną działalność.
Radny Wacławczyk nadmienił, że koncepcja utworzenia CUW została podważona przez dyrektorów szkół (obejmie też Zamek - red.). Krytykował szybkie tempo prac. - Już we wtorek jest sesja, a my nie poznaliśmy ważnego dokumentu. To jest próba postawienia dyrektorów pod ścianą - ocenił.
Bez drugiego dna
Wicestarosta Kurpis nie krył "szoku jak pan radny przedstawił temat". Zarząd powiatu ustosunkował się do uwag komisji oświaty w tej sprawie. Zaplanowana jest dalsza dyskusja. - Nie zamiatamy niczego pod dywan. Widzimy okazję do oszczędności, żeby mieć na wkłady własne w projektach zewnętrznych. Nie ma tu żadnego drugiego dna - zapewnił.
Przewodniczący rady Adam Wajda uważa, że są przykłady korzyści jakie dają w oświacie CUW-y i trzeba tylko wypracować lepszą formułę ich funkcjonowania w realiach raciborskich. - Takie centrum ma pomagać i służyć, a nie hamować - oznajmił szef samorządu powiatowego.
Będzie trwało dłużej
Przedstawiciel dyrektorów S. Janowski powiedział otwarcie, że środowisko wątpi czy CUW-y przyniosą spodziewane oszczędności. Przyznał, że rozmowy o nich toczą się od dawna. Jeszcze pod koniec 2019 rozmawiał o tym z zarządem powiatu, gdzie słyszał, że to nic pilnego. - Co budzi nasz niepokój, to wprowadzenie jednostki odbierającej pewne działania dyrektorom. Wiem o problemach takich centrów, bo wymieniam się opiniami z dyrektorami szkół z całego kraju. Będzie więcej pism, telefonów, załatwiania. Dziś sprawę w 10-15 minut załatwiam ze swoją księgową. Wiem, że później będzie to dłużej trwało - zauważył dyrektor CKZiU nr 2 w Raciborzu. Żałuje, że nie próbowano przekonać dyrektorów do planowanego rozwiązania.
Trudno znaleźć księgowego
Janowski przypomniał, że gdy zmieniano ustrój szkół przy tworzeniu CKZ-etów, zarząd powiatu prowadził długie konsultacje ze środowiskiem oświatowym. - Rozmawialiśmy o tym jaka jest wizja jest docelowa, jaka będzie struktura, finansowanie. Ten proces trwał. Teraz pod koniec maja, pokątnie się dowiadujemy że będzie CUW od 1 października. 18 czerwca było spotkanie z dyrektorami szkół i ze skarbnikiem. My składamy uwagi, a już 30 czerwca CUW ma powstać - opowiadał dyrektor największej powiatowej szkoły.
Sławomir Janowski zauważył też, że nikt nie rozmawiał dotąd z samymi księgowymi. Nie wiadomo czy będą chciały pracować w CUW. - Znalezienie księgowego, który będzie chciał się zajmować finansami oświatowymi nie będzie łatwe - uważa szef Mechanika.
W dyskusji padła kwota 250 tys. zł, które starostwo chce zaoszczędzić dzięki nowemu rozwiązaniu.
Niezdrowa rzecz
Radny Dawid Wacławczyk nie krył oburzenia brakiem dostarczenia radzie uwag dyrektorów na temat CUW. - Nieusatysfakcjonowany takmi obrotem spraw się czuję. Uwagi się pojawiły, ale do nas nie trafiły. Zaczyna się dziać niezdrowa rzecz, to próba siłowego przeforsowania pomysłów zarządu. Pana wicestarostę stać na lepsze rozwiązania, zwykle pan Kurpis inaczej prowadzi dialog społeczny. Macie w radzie większość i możecie wprowadzić CUW, ale wbrew dyrektorom, wbrew księgowym, wbrew opozycji. Zróbcie krok do tyłu. Spotkajcie się z zainteresowanymi i rozmawiajcie - apelował do koalicji rządzącej Wacławczyk.
Jak trzeba to zawrócimy
Starosta Swoboda stwierdził, że Powiat wsłuchuje się w głos z placówek. - Jesteśmy w stanie się cofnąć. Chcieliśmy poznać waszą opinię. Zarząd przedstawia pomysły, które są dobre, prowadzące do zrównoważonego rozwoju. Patrzymy kompleksowo na jednostki, na nasze cele. Temat trzeba przedyskutować szeroko. Jak jest takie oczekiwanie to zawrócimy. Ale nie można tego za długo przekładać. Temat istniał, tylko koronawirus go przesunął.
Marek Kurpis prowadził dialog bardzo szeroko. Zapraszaliśmy jednostki, ale nic na siłę nie będziemy robili - stwierdził na forum komisji budżetowej.
Szukamy finansów
Jego zastępca nie zgodził się z Wacławczykiem, że temat jest forsowany na siłę. - Przecież jest tu z nami pan dyrektor Janowski, którego sam zaprosiłem. Proszę nas nie winić, że nie macie informacji. Ja widziałem u pana radnego Wacławczyka te informacje od dyrektorów. Nie miałem dyspozycji, że do radnych te uwagi mają trafić. Dałem je skarbnikowi i szefowi. Rozmowa z księgowymi to słuszny argument by porozmawiać, ale podmiotem dla nas są dyrektorzy szkół. My szukamy środków finansowych do spożytkowania w projektach unijnych i zewnętrznych - tłumaczył wicestarosta Kurpis.
Dyrektor straci skrzydło
Franciszek Marcol, wieloletni samorządowiec i oświatowiec zna działalność CUW obecnej pracy, ale wcześniej był dyrektorem szkoły, gdzie miał swoją księgową. - Zasada jest taka, że rządzi ten kto ma pieniądze. Dyrektor będzie musiał się o wszystko pytać w CUW. Uważam, że to śmieszna sprawa. Samodzielność dyrektora będzie żadna, dyrektor straci jedno skrzydło - powiedział szef komisji zdrowia. Uznał, że najlepiej wycofać ten projekt z procedowania i przeliczyć dokładnie wszystko jak to będzie wyglądać w szkołach.
Starosta Swoboda powołał się na rozmowy o CUW-ach z wójtami Lysek i Krzyżanowic. Stwierdził, że włodarz są zadowoleni z wprowadzenia takich rozwiązań.
Andrzej Chroboczek prosił, by dyskusja nie zmierzała w kierunku, gdzie zarząd twierdzi: zrobimy tak, bo tak, a opozycja mówi: nie, bo nie.
Czyli główne księgowe staną się księgowymi i stracą dodatki. Pewnie niektóre wiele lat pracują dla dobra Powiatu i nikt z nimi nie rozmawia bo z tego tak wynika? A może by tak do Cuw dołączyć księgowość starostwa i na pewno da sìe z tego ruchu wygenerować oszczędności zwłaszcza gdy i tak centrum ma być w starostwie jak piszą a to te same chyba przepisy. Albo zrobić to w ramach wydziału starostwa. Mają nad czym mysleć radni.
Główne księgowe nie stracą na wypłatach srutututu skoro im zabiorą dodatki funkcyjne ale w sumie pozostałe pracownice (nie główne księgowe) które zarabiają teraz śmieszne pieniądze to faktycznie nic nie stracą. Pytanie tylko ile dostanie dyrektor i główna księgowa tego CUW bo tylko kamikadze pójdzie za gówniane pieniądze na te stanowiska i wieczne użeranie się ze starostwem.
Lyski , Krzyżanowice to trzy szkoły na krzyż i może je obsłuzyć CUW ale wszystkie szkoły powiatu i zamek? A projekty zewnętrzne?
jak dla mnie CUW jest bez sensu.
Standard ani starosta ani skarbnik nie uznaja dialogu! Nie dajcie się!
Co to za produkt turystyczny za 24 600 zł, panie Wacławczyk? Nic a nic się pan nie chwalisz na FB? A chyba za 24 600 złotych jest się czymś pochwalić?
"Radny Dawid Wacławczyk nie krył oburzenia...." a ja panie Wacławczyk jestem oburzony tym, że podobno podpisał pan z prezydentem Polowym umowę na opracowanie koncepcji produktu turystycznego? Dlaczego się pan nie pochwalił tą koncepcją za bagatela 24'600 zł?