Czytelnicy pytają: "Co z Reggae Festiwalem?". Przegra z koronawirusem, czy odbędzie się mimo pandemii?
Czy tegoroczna edycja największego festiwalu reggae w południowej Polsce dołączy do listy odwołanych wydarzeń z powodu pandemii koronawirusa? - Szukamy możliwości i rozwiązań alternatywnych dla przeprowadzenia Reggae Festiwalu - słyszymy w wodzisławskim magistracie.
Organizatorzy największych letnich festiwali z powodu pandemii koronawirusa odwołują swoje wydarzenia lub zmieniają ich formułę. Tegorocznych koncertów trasy Męskie Granie nie będzie, ale na pocieszenie organizatorzy przygotowali specjalny koncert, który będzie można śledzić online. Przez koronawirusa nie odbędzie się również w tym roku Pol'and'Rock Festival. Będzie za to Najpiękniejsza Domówka Świata z występami online na żywo. Nasi czytelnicy jednak pytają: "Co z Reggae Festiwalem?", który zgodnie z zapowiedzią ma się odbyć 24 i 25 lipca na wodzisławskim stadionie.
Rafał Karwot, lider zespołu Tabu, pomysłodawca festiwalu i jego dusza wyjaśnia, że na razie trudno mówić o konkretach, bo żadne wiążące decyzje nie zapadły. - Jestem jednak przekonany, że festiwal się odbędzie. Nie zmieni się raczej również jego termin, czyli ostatni weekend lipca. Nie wiadomo natomiast w jakiej formie zostanie zorganizowany, czy będzie to w małym kameralnym gronie, czy też będzie to festiwal online. Trudno na ten moment powiedzieć. Będę na ten temat rozmawiał z prezydentem Wodzisławia - mówi Karwot.
W wodzisławskim magistracie słyszymy, że miasto wciąż analizuje różne scenariusze zorganizowania imprezy. - Ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną i zakaz przeprowadzania imprez masowych, miasto wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i miłośników muzyki reggae, cały czas szuka możliwości i rozwiązań alternatywnych dla przeprowadzenia Reggae Festiwalu - wyjaśnia nam Mateusz Jamioła z wydział dialogu, promocji i kultury.
Piniyndza nie ma i nie będzie...
Oby go odwołali!
Na stronie wck jest info że ma być to koncert online