Wakacje z dystansem
Odważni korzystają z ofert last minute i brązowieją na plażach hiszpańskich i greckich kurortów. Rozważni wybierają wczasy w Polsce z dojazdem własnym, a ciekawi innych form spędzania wypoczynku zwiedzają okolice. Wszyscy są zadowoleni, bo podobno wakacje to stan ducha.
W stronę słońca
Choć liczba zachorowań na koronawirusa nie spada, spragnieni urlopu mieszkańcy naszego regionu ruszyli do biur podróży, by zdecydować gdzie spędzą tegoroczne wakacje. – Gdy tylko rząd otworzył granice, w naszych biurach zjawiły się tłumy klientów, którzy wolą jednak kontakt osobisty, niż wybieranie ofert przez internet. Zamawiali wczasy last minute, ale byli i tacy, którzy już rezerwowali sobie miejsca na przyszły rok. Najpopularniejszymi destynacjami tego sezonu, do których dotrzemy samolotem, są Grecja, Bułgaria i Hiszpania. Ostatnio sprzedaliśmy tygodniowy pobyt all inclusive z wylotem w czterogwiazdkowym hotelu na Majorce za 1300 złotych, więc nie ma się co dziwić, że ludzie wolą zagranicę. Jeśli wybierają urlop w Polsce to najczęściej w hotelach SPA, gdzie jest co robić, gdy nie ma pogody. W tym roku znacznie większą popularnością niż Bałtyk cieszą się u nas Mazury – mówi Dawid Breitschedel z raciborskiego Biura Podróży Max.
Każdy klient biura jest wcześniej poinformowany o nowych zasadach, które ze względu na pandemię będą obowiązywały na lotnisku, w samolocie i w hotelu. – Grecja i Hiszpania wprowadziły konieczność wypełnienia przed wylotem tak zwanych kart lokacyjnych. Można to zrobić przez internet, ale trzeba pamiętać, żeby je mieć ze sobą na miejscu. Zawierają podstawowe dane dotyczące podróżujących, adres hotelu, w którym spędzą urlop, informacje o przebytych chorobach i kontakt do osoby w Polsce, który ma ułatwić procedurę postępowania na wypadek zachorowania. Pomagamy w ich wypełnieniu, informujemy też o możliwości wykupu ubezpieczenia zdrowotnego rozszerzonego o koszty leczenia, ratownictwa i transportu w zakresie epidemii Covid-19 i innych chorób wirusowych z grupy koronawirusów – tłumaczy Dawid Breitschedel i dodaje, że do 20 lipca wstrzymane są wyloty na kierunki egzotyczne, ale z niecierpliwością wszyscy czekają na otwarcie się Turcji, która niezmiennie od lat jest ulubioną destynacją Polaków.
Numerem jeden Biura Informacji Turystycznej Medtur jest Chorwacja z dojazdem własnym. Wśród ofert samolotowych królują: Majorka, wyspy greckie i Bułgaria, która wygrywa krótkim lotem i pięknymi plażami. – Sporym zainteresowaniem cieszą się w tym roku wakacje w Polsce. Klienci wybierają zawsze oferty z wyżywieniem, obojętnie czy są to hotele, czy domki, z dala od dużych miast i najchętniej blisko przyrody. Do łask wróciły wycieczki objazdowe po Polsce z przewodnikiem. To są oferty zorganizowane z noclegami i wyżywieniem w hotelach oraz bogatym programem turystycznym od Pomorza, przez Mazury, aż po Tatry – podsumowuje kierownik wodzisławskiego Medturu Bożena Kmieć.
No to lecę
Pierwsze zmiany, spowodowane pandemią, zaobserwujemy już na lotniskach, gdzie ograniczony został dostęp do części sklepów i saloników biznesowych. W celu zwiększenia bezpieczeństwa pasażerów, wstęp do terminala mają tylko podróżni oraz pracownicy lotniska. Osoby towarzyszące muszą pozostać na zewnątrz, a pasażerowie wylatujący są odizolowani od pasażerów przylatujących.
Porty lotnicze wprowadziły szereg zmian, które obejmują m.in. kontrolny pomiar temperatury przy wejściach do terminali (jeśli okaże się że mamy 38 st. C, nasze wakacje mogą nie dojść do skutku), przygotowanie punktów, w których gromadzą się pasażerowie do zachowania dystansu społecznego oraz dodatkowych miejsc ze środkami dezynfekującymi. Pasażerom udostępniono też maszyny, w których można zakupić maseczki ochronne, bo zakrywanie ust i nosa wymagane jest zarówno na lotnisku, jak i na pokładzie samolotu. Ponieważ maseczki jednorazowe powinny być zmieniane po czterech godzinach używania, jeśli wybieramy się w dłuższą podróż, powinniśmy mieć przygotowanych kilka takich masek.
Pasażerowie będą poproszeni o pozostawienie danych osobowych – imienia, nazwiska, numeru siedzenia oraz numeru kontaktowego (tak zwana karta PLC), aby w razie wykrycia ogniska choroby w samolocie, którym podróżowali, mogli być o tym szybko poinformowani. Kraje, które otworzyły swoje granice dla gości z Polski, nie będą ich po przylocie poddawać testom na COVID-19, ale na przykład Grecja przewiduje przeprowadzanie takich testów losowo.