Wstyd na zebraniu, po głupich słowach do pracującego rodzica
Po zebraniu wiejskim w Osinach, poświęconemu utworzeniu w miejscowej świetlicy wiejskiej żłobka dla maluchów, młodsza generacja mieszkańców tej miejscowości nie ma powodów do zadowolenia. Starsze pokolenie mieszkańców tego sołectwa nie wyraziło bowiem krzty zrozumienia dla potrzeb młodych ludzi, wychowujących małe dzieci. I nie chodzi o samą decyzję, bowiem zdecydowało zdanie większości, a o przebieg i styl dyskusji.
Decyzja w rękach mieszkańców
Chwilę później Jakubczyk wyjaśnił też powód zebrania. – Do Gminnego Centrum Kultury wpłynął wniosek o udostępnienie pomieszczeń na żłobek na okres dwóch lat. Właścicielka takiego żłobka działającego już w Czyżowicach pozyskała środki zewnętrzne na uruchomienie kolejnych oddziałów – powiedział wójt. Tłumaczył, że gmina stara się zapewnić miejsca w publicznych przedszkolach dla wszystkich dzieci, jednak co roku nie wszystkie dzieci dostają się do gminnych przedszkoli. Tym bardziej potrzebne jest miejsca dla dzieci młodszych, których obowiązek przedszkolny nie dotyczy. Nazwał plotkami, kłamstwami i kalumniami pojawiające się w Osinach opinie o planowanej sprzedaży przez gminę budynku świetlicy. Zaznaczył, że chodzi jedynie o wydzierżawienie parteru świetlicy na potrzeby żłobka. – Ale żadna decyzja nie zapadła. Decyzję podejmiecie wy, mieszkańcy – powiedział wójt. Dodajmy, że świetlica wiejska działa w strukturach GCK w Gorzycach, które jest jednostką organizacyjną gminy Gorzyce.
O dzierżawę pomieszczeń świetlicy stara się Bajkolandia – Centrum Rozrywki dla Dzieci, działające już od kilku lat w Czyżowicach. Jego szefowa Sylwia Milcuszek na zebraniu starała się przekonać mieszkańców do swojego pomysłu. – Znajdą tu miejsce dzieci w wieku od roku do 4 lat. Będzie to oddział językowo-muzyczny, zajęcia prowadzone będą w języku angielskim. Dzięki dofinansowaniu zewnętrznemu będzie to atrakcyjna oferta dla rodziców wracających na rynek pracy. Będą płacić tylko 300 zł miesięcznie. Pierwszeństwo będą miały dzieci z Osin. Żłobek będzie działał przez dwa lata, bo tyle trwa projekt, na którego realizację pozyskała środki unijne – przekonywała Milcuszek, która pomyślała o świetlicy w Osinach, bo ta nie jest zbytnio wykorzystywana. Dodała, że przy świetlicy powstanie również plac zabaw, z którego korzystać będą mogły nie tylko dzieci ze żłobka, ale będzie on publicznie dostępny. Wyjaśniała, że potrzebuje parteru świetlicy, a w zamian zagospodaruje na własny koszt przyziemie, tak by mogły z niego korzystać osińskie organizacje społeczne. Miałyby się tam odbywać również zajęcia świetlicowe z dziećmi i młodzieżą. – Brakuje tam okien, brakuje grzejników, ale to wszystko zrobimy, przygotujemy żeby mogło wam służyć – mówiła Milcuszek, przedstawiając koncepcję zagospodarowania przyziemia.
Jak będzie szczera chęć wszystkich to rozwiązanie się znajdzie.
Kontrowersyjne, z jednej strony żłobki są potrzebne i państwo powinno pomagać w ich tworzeniu i/lub utrzymaniu. Z drugiej strony są starsze osoby, ktore tez potrzebują sie spotykać i urozmajcacć sobie wolny czas a nie tylko siedziec przez TV i przesiąkać jadem który lansuje. Dlaczego mają iść do pywnic? Może teraz mieszkańcy się zmobilizują i pomyśla nad lepszym zagospodarowaniem miejsca, może zaczną grać w bingo, albo uprawiać yoge, zajęcia taneczne. Jest tyle rzeczy do robienia jak sie chce.
Utworzenie żłobka w świetlicy wiejsciej, wiąże się z zupełnym zagospodarowniem miejsca. Potrzebne są łóżeczka, sala zabaw, zabawki, ksiażki. Rozumie pozycję mieszkańców, ich świetlica już nigdy nie byłaby świetlicą.
A ten "głupi komentarz", to zupełnie inny temat.
Dac takim jak pan Tomala trochę wladzy to zaczynają ograniczać innych.
jak zwykle stare moherowe berety decydują za młodych
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem