Komary zmorą mieszkańców regionu. Najgorzej jest nad wodą
Czy samorządy zdecydują się na chemiczne odkomarzane? Po ostatnich ulewnych deszczach mieszkańcy regionu zmagają się z plagami komarów. Mali krwiopijcy są szczególnie uciążliwi nad wodą i przy terenach podmokłych. Przez komary utrudnione może być korzystanie z kąpielisk - Pniowiec w Rybniku, Śmieszek w Żorach, Balaton w Wodzisławiu Śląskim oraz m.in. na kąpielisku Wodnik w Kuźni Raciborskiej.
Komary zmorą mieszkańców regionu. Najgorzej jest nad wodą
Odkomarzanie, to zabieg dezynfekcyjny, na który w minionym roku zdecydowały się lokalne samorządy. Wszystko po to, aby rozprawić się z plagą komarów, która przez wilgoć dawała się we znaki mieszkańcom regionu. Taki zabieg zastosowano m.in. w parku zamkowym w Raciborzu w lipcu ubiegłego roku.
Problem z komarami mamy w mieszkaniach, na działkach, a szczególnie w miejscach położonych nad wodą. Zbliżają się ciepłe dni, dlatego plaga komarów może być uciążliwa szczególnie w miejscach rekreacji - na kąpieliskach. Do naszej Redakcji docierają m.in. głosy czytelników z Żor, którzy uskarżają się na plagę komarów przy żorskim kąpielisku Śmieszek. Czy MOSiR, który zarządza obiektem planuje opryski w celu odkomarzania? - Nie mamy w planach takich zabiegów, jednak gdyby pojawiła się taka akcja na terenie całego miasta, na pewno się do niej przyłączymy - zapowiada Marek Utrata, wicedyrektor MOSiR Żory.
Jak najlepiej radzić sobie z komarami?
Podczas wyjść na dwór warto zaopatrzyć się w środki ochronne w sprayu. Warto przeczytać na opakowaniu informacje producenta, bo niektóre z nich aplikować można wprost na skórę, a inne na ubrania. Na rynku dostępne są środki na bazie naturalnych składników, a także zawierające dietylometatoluamid, w skrócie DEET, czyli środek chemiczny, który najlepiej odstrasza komary. Wewnątrz można wykorzystać środki na komary na prąd. W mieszkaniach przydatne mogą okazać się również lampy owadobójcze, które swoim światłem wabią insekty.
Czy komary mogą być groźne? W naszej strefie klimatycznej komary nie przenoszą groźnych pierwotniaków, jak malaria czy żółta febra, to co raz częściej pojawiają się u nas komary tygrysie (dwukrotnie większe od naszych rodzimych). Te insekty występowały niegdyś wyłącznie w Azji, ale trafiły także do naszego kraju wraz z ociepleniem klimatu. Mogą one przenosić takie choroby jak żółta febra, denga czy japońskie zapalenie mózgu.