Fita i jego radni murem za Polowym [konferencja posesyjna prezydenta miasta]
Swoistą deklarację lojalności przedstawił na posesyjnej konferencji wiceprezydent Raciborza Michał Fita wobec swego szefa - Dariusza Polowego. Odniósł się w ten sposób do braku wotum zaufania, które przy braku głosu dwojga jego radnych, Polowy nie uzyskał na sesji. Prezydent obiecał poprawę komunikacji, tłumaczył się, że jej brak był spowodowany pandemią.
Włodarz miasta oznajmił, że dziękuje za zaufanie tym którzy udzielili, a głosy przeciwne uznał za czynnik mobilizujący, by polepszyć komunikację między tymi osobami.
- Celem jest dobro miasta. Jakość współpracy mogła ulec pogorszeniu. Powodem nie była zła wola, ale ograniczenie osobistych spotkań z uwagi na pandemię - stwierdził D. Polowy.
- Mając na względzie stabilność pracy i dostrzegając potencjał w całej radzie, deklaruję współpracę całej radzie miasta. Wyniki pozostałych głosowań dowodzą tego potencjału. Drzwi mojego gabinetu pozostają otwarte jak dotąd dla wszystkich - podsumował prezydent Dariusz Polowy.
Głos zabrał także Michał Fita, zaznaczając, że w klubie jego radnych - Niezależnych nie ma rozłamu. Klub deklaruje dalszą wolę współpracy na rzecz Miasta, jego mieszkańców, to jest najistotniejsze. Szefowa klubu Anna Szukalska wydała stosowne oświadczenie w tej sprawie na sesji - powiedział Fita.
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Koniec z tęczowym Mietkiem w SWD, koniec z Tupolewem w SRC.
Czas na nowych, prawicowych zarządców. Cieszę się, że wreszcie rady w miastach mają jaja.
No i fontanna na skwerze też powinna tryskać dla ochłody. Tylko Racibórz pozbawiony jest tego mokrego luksusu
I jeszcze jedno.... trwa lato, wakacje.... piasek na plaży nie wymieniony na czysty, a przecież był zalany brudną wodą z Odry. I wciąż nie ma tam dawnych siedzisk i leżaków, jak było to w minionym roku. Zabieracie się za drugi brzeg, a z pierwszym nie koniec.
Teraz wszystko tłumaczą zarazą. Przecież w 2019 nie było zarazy, a włodarz NIE SŁUCHAŁ jakichkolwiek uwag mieszkańców, więc po co ta pusta gadanina.
Magister pedagogiki plus drukarz. I wszystko jasne...
To jest rozsiewanie niesprawdzonych plotek ta informacja o żądzy władzy pani Anny Szukalskiej. Poczytajcie, pooglądajcie, a najlepiej porozmawiajcie z panią Anną. Kto wie jak się angażowała w sprawę parkingu przy ulicy Katowickiej, kto wie jak pracuje w funkcji Rzecznika Praw Konsumenta, ten od razu odczyta te PLOTY jako godzące w tą sumienną, uczciwą i dobrą radną.
Prawdziwa śFita. Mówi, że deszcze pada.
Czyli problem jest z ambicjami pani Szukalskiej? W takich sytuacjach wychodzi kto i po co się pcha do samorządu?
Ten m7r w części od fit to taki chyba bez cegieł
W innym artykule czytam ".... Anka (Szukalska) ma żal, bo chciała być wiceprezydentem..."