Już po ptokach
WODZISŁAW ŚL. W Rodzinnym Parku Rozrywki od dwóch lat w sąsiedztwie placu zabaw, między drzewami stała drewniana budka, w której co roku na okres wiosenno-letni pojawiały się egzotyczne ptaki. Były one wielką atrakcją, szczególnie dla najmłodszych. Były – bo ptaszarnia zniknęła.
W tym roku ze względu na epidemię koronawirusa pojawienie się ptaków w budce przeciągało się w czasie. Ostatecznie nie pojawiły się tam wcale, a drewniana budka została wystawiona na sprzedaż. Informację o tym zamieścił MOSiR Centrum na swojej stronie internetowej. Na oferty kupna czekano do 10 sierpnia. Dzień później ptaszarni w Parku już nie było. Skąd taka decyzja? Czy była podyktowana względami bezpieczeństwa ze względu na koronawirusa? Jeśli tak, dlaczego budkę wystawiono na sprzedaż? Zapytaliśmy o to w MOSiR Centrum. – Ptaszarnia została rozebrana przez pracowników Rodzinnego Parku Rozrywki „Trzy Wzgórza”, gdyż MOSiR „Centrum” nie otrzymał żadnej oferty jej kupna. Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jak i gdzie zagospodarowana zostanie woliera. Woliera jest własnością MOSiR „Centrum”, a KHDI z Marklowic jedynie udostępniał ptaki do ptaszarni – informuje Magdalena Czerniawska z MOSiR Centrum.
Klub Hodowców Drobnego Inwentarza z Marklowic nie kryje jednak zaskoczenia całą sytuacją. W rozmowie z Kazimierzem Salamonem udało nam się dowiedzieć, że Klub był gotowy w każdej chwili przekazać ptaki ponownie do ptaszarni. – Przez dwa lata udostępnialiśmy zwierzęta do ptaszarni. W tym roku ze względu na pandemię miasto tego nie chciało. Dlaczego ptaszarnię chcą sprzedać? Nie wiemy. Sami jesteśmy zaskoczeni. Proponowali nam, że nawet trzy takie ptaszarnie mogą zrobić. My jak najbardziej jesteśmy otwarci na dalszą współpracę. Chcemy prezentować nasze zwierzęta. Dzieciom i młodzieży sprawiało to wielką radość. Altanka, która była w Rodzinnym Parku Rozrywki nie należała do nas, była własnością MOSiR-u. Jest nam przykro, że zniknęła. Zwierzęta mogły tam spokojnie spać, mogły tam gościć. Żadnych większych grup zwiedzających w jednym czasie nigdy tam nie było, więc nie stanowiły zagrożenia. Jesteśmy przygotowani, by w każdej chwili zwierzątka udostępnić – mówi. Czas pokaże, czy w Rodzinnym Parku Rozrywki (a może w innym miejscu) ptaszarnia pojawi się ponownie.
AgaKa
Może niech ta budkę na Biertultowach postawią tam siedzi jedna osoba decyzyjna.
Jeszcze te obskurnie donice niech sprzedadzą,, po co je kieca kupił?
Takie sa dzialania miasta, fontanna nieczynna, budka zlikwidowana, trawa niekoszona, chodniki na ktorych mozna nogi polamać, to Wodzisław Śląski