Ponad 30 interwencji strażaków po ulewach w powiecie wodzisławskim
Wtorek 18 sierpnia, kiedy nad powiatem wodzisławkim doszło do prawdziwego oberwania chmury, przyniósł ogrom interwencji strażackich. Najbardziej ucierpiał Pszów.
Ponad 30 interwencji strażaków po ulewach w powiecie wodzisławskim
Zalane piwnice i niżej położone pomieszczenia budynków, zalane drogi i osunięcie gruntu - do takich zdarzeń dysponowani byli strażacy z powiatu wodzisławskiego we wtorkowe popołudnie i wieczór. Był to efekt ulewy, która przetoczyła się nad naszymi miejscowościami. Wszystko zaczęło się około godziny 14.00. - W sumie odnotowaliśmy 30 interwencji związanych z opadami deszczu. W trzech przypadkach interweniowaliśmy w budynkach użyteczności publicznej w Pszowie. Był to budynek urzędu miasta, marketu spożywczego i przychodni weterynaryjnej. Pszów był miastem najbardziej dotkniętym przez ulewę. Nasze działania skupiły się przede wszystkim na ul. Pszowskiej, gdzie na odcinku 200 metrów doszło do zalania drogi, a woda sięgała nawet do wysokości 1 metra - informuje bryg. Jacek Filas, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Wodzisławiu Śląskim. W tym rozlewisku ugrzązł samochód osobowy, w którym podróżował dorosły i dziecko. - Przed naszym przyjazdem udało się im bezpiecznie opuścić pojazd i nikomu nic się nie stało - podkreśla Jacek Filas. Oprócz działań na Pszowskiej, strażacy w 20 przypadkach pompowali wodę z piwnic i w 7 przypadkach z dróg, m.in. w Marklowicach, Zawadzie, Radlinie i Syryni, gdzie doszło również do osunięcia gruntu. W wyniku ulewy ziemia ze skarpy przy ul. Krzyżowej i Staffa osunęła się na jezdnię. Strażacy z OSP Lubomia zabezpieczyli teren i uprzątnęli ziemię z drogi. Mieszkańcy podkreślają, że w tym miejcu już dochodziło do podobnych zdarzeń. Niedawno naprawili schody, które również zostały zmyte przez ulewny deszcz.