Jak ostudzić zapędy piratów? Na przykład przymusowym postojem
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Katowicach, przy współpracy z policyjnymi psychologami, przeprowadził sondaż, dotyczący skuteczności stosowania określonych rodzajów sankcji za przekroczenie dozwolonej prędkości. Do wyboru było zwiększenie wysokości mandatu, ilości punktów karnych, czy wymuszony postój.
Respondenci mieli do wyboru:
- Podniesienie maksymalnej wysokości mandatu karnego do kwoty 2000 zł.
- Dwukrotnego zwiększenia obecnej liczby punktów karnych za przekroczenie dozwolonej prędkości.
- Wymuszonego postoju, którego czas odpowiadałby wartości przekroczonej prędkości (np. przekroczenie prędkości o 20 km/h = 20 minut postoju)
W ankiecie udział wzięło 529 osób, z czego prawie 85% stanowili mężczyźni. Ponad 98% głosów oddały osoby posiadające prawo jazdy. Charakterystyka wieku respondentów kształtowała się w następujący sposób:
- prawie 15 % stanowiły młode osoby w wieku 18-25 lat,
- ponad 42 % osoby w wieku 26-40 lat,
- 27 % osób w przedziale wiekowym 41-55 lat,
- prawie 16 % osoby w wieku 56 lat i powyżej.
Podniesienie maksymalnej wysokości mandatu karnego do kwoty 2000 zł, 28% respondentów uznało za formę kary niosącą niską lub bardzo niską skuteczność, natomiast 44,5% ankietowanych oceniło jej skuteczność jako wysoką lub bardzo wysoką.
W przypadku wymuszonego postoju, zależnego od wartości przekroczonej prędkości, 29,8% respondentów oceniło jako formę sankcji mało skuteczną, natomiast 55% ankietowanych uznało ją za skuteczną.
Dwukrotne zwiększenie obecnej liczby punktów karnych przyznawanych za przekroczenie dozwolonej prędkości, 28% respondentów uznało za formę kary nisko lub bardzo niską skuteczną, natomiast 44,5% ankietowanych oceniło jej skuteczność jako wysoką lub bardzo wysoką.
W ogólnej ocenie respondentów zasadne wydaje się zwiększenie surowości kar za przekroczenie prędkości, a najskuteczniejszą karą za to stanowiłby wymuszony postój.
Myślicie, że to dobry pomysł, by temperament kierowców uzależnionych od prędkości studzić wymuszonym postojem?
Brawo ~Jupi (107.181. * .143) 100% racji! Jak można się obawiać jakiejkolwiek kary, skoro doskonale się wie że policji na drogach nie ma.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Pomysł zieje idiotyzmem. Kierowca ukarany przymusowym postojem po odbyciu "kary" pojedzie dużo szybciej, aby NADROBIĆ stracony czas. Teraz pytanie - gdzie odbywała by się kara - na poboczu ? - już widzę te kilometrowe korki, na parkingu ? - jakie parkingi były by do tego przeznaczone, kto miałby tego pilnować który kierowca może jechać a który jeszcze musi poczekać (czy mógłby wyjść za potrzebą - czytaj wyposażenie parkingów w kibelki, jakiś sklepik z żywnością, poczekalnia klimatyzowana/ogrzewana - bo nie można zostawiać auta z włączonym silnikiem), co zrobić z współpasażerami (często małymi dziećmi). Jako pierwsi POWINNI BYĆ KARANI kierowcy aut rządowych (to Frog czy Sebix jest przy nich grzecznym kierowcą).
A ci dalej wymyślają i udają że nie wiedzą dlaczego jest jak jest.
Bezkarność to powód przekraczania prędkości, bo nikt mi nic nie zrobi, policji nie ma nigdzie!
Możecie zrobić i tydzień postoju, 10 000 zł mandatu , tylko kto te mandaty na wypisywać, ta daremna policja która nie robi kompletnie nic może autor artykułu wybierze się na komendę po zmianie i zapyta ile to mandatów wypisali Ci którzy kończą zmianę? Zero to powód szaleństw na drogach.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Napisano że "najskuteczniejszą karą za to stanowiłby wymuszony postój." Szkopuł w tym że 20min za 20kmh będzie bolało tylko 20min. Kara musi być taka że kierowca w momencie wsiadania do samochodu będzie przypominał sobie co go może spotkać. Najskuteczniejsze jest odbieranie prawa jazdy i kara finansowa. W innych krajach się sprawdziło.
punkty karne pozostawić bez zmian
kwota mandatu powiększyć dodając jedno zero
przykład: "mandat 10 zł to po zmianie 100 zł"
miłego dnia