Nad ogrodami w Rybniku znów unosi się dym
W ostatnich dniach, rybniccy strażnicy interweniowali w sprawie spalania odpadów zielonych w dzielnicy Niewiadom.
Mimo istniejącego już od wielu lat zakazu spalania odpadów zielonych, mieszkaniec Rybnika zamiast wrzucić je do kompostownika, postanowił przekształcić je w trujący, nie tylko dla siebie, ale i dla całej jego rodziny i sąsiadów dym.Przypominamy, że w wyniku spalania odpadów, również tych roślinnych, do atmosfery przedostają się trujące substancje np. pyły zawieszone i niebezpieczne związki tj. węglowodory aromatyczne (np. benzoalfapiren), dioksyny i furany o silnym działaniu rakotwórczym. Strażnicy nie stosują taryfy ulgowej, za ten czyn na sprawcę został nałożony mandat karny.
A dym z grilla wam nie przeszkadza? To zdrowy dym, pewnie.
Trujący dym jest z waszych rur wydechowych, tym się zajmijcie. Wyścigi w miastach, milczycie, strzały z tłumików milczycie. Szaleńcze rajdy po drogach, udajecie że nie widzicie. To nie truje?