Pół tysiąca samochodów na godzinę przejeżdża przez osiedle
W raciborskich Markowicach przeprowadzano pomiar natężenia ruchu na ulicy Olimpijczyka. Nieformalna "obwodnica" biegnie przez gęsto zabudowane osiedle. Miejscowi narzekają, że nie potrafią przejść na drugą stronę ulicy, taki tu ruch.
Mieszkańcy ulicy Olimpijczyka spotykają się w tej sprawie z prezydentem miasta Dariuszem Polowym. Ten poruszył temat "obwodnicy" na ostatnim spotkaniu dzielnicowym. Powiedział markowiczanom, że szykuje "konkret", który rozwiąże ten problem.
- Każdy z nas tamtędy jeździ. Niech spojrzy w swoje sumienie, czy porusza się tamtędy przepisową prędkością 40-50? (tu z sali ktoś rzucił, że na Olimpijczyka jest masakra - przyp. red.). Każdy z nas ma w tym poniekąd swój udział, a walka z tym jest ciężka. Tam nawet nie ma sensu stawiać progu zwalniającego, bo droga jest pełna dziur - opowiadał na spotkaniu D. Polowy.
Prezydent zapowiedział, że należy się spodziewać przygotowania przez magistrat "jakiegoś rozwiązania dla mieszkańców". - Oni wiedzą, że to miało być tymczasowe rozwiązanie drogowe, a trwa od lat. Wszystkim żal jest przy tym zrezygnować z doskonałego skrótu - przyznał Dariusz Polowy.
Miasto zleciło pomiar natężenia ruchu na ulicy Olimpijczyka. W godzinach od 8 do 18 jeździ tamtędy 3500 pojazdów. Najwięcej ok. godz. 8 i 16. Są momenty, że w ciągu godziny przejeżdża 500 samochodów.
- Co 7 sekund jedzie auto. Co prawda są w Raciborzu miejsca gdzie natężenie jest wyższe, ale to spory wynik - zauważył Dariusz Polowy.
Prezydent powiedział w Markowicach, że jest nacisk ze strony mieszkańców o przynajmniej spowolnienie ruchu tych aut.
Zapowiedział, że wkrótce przedstawi nową organizację ruchu w tym miejscu i będzie prosił o wyrozumiałość jeżdżących wobec mieszkańców ulicy. - Jak będzie konkret to przedstawię to rozwiązanie pod dyskusję - podsumował włodarz Raciborza.
Dziury, gdzie on tam widział dziury?
Chyba mu się pomyliło z obwodnicą między ocicami,a żerdzinami