Dlaczego Andrzej Kuśnierz ruszył z ciupagą na wędrowników?
Dzięki projektowi PTTK Racibórz przybyło zdobywców Korony Gór Polski. To grono poszerzyło się o 160 osób, które w tym roku jeździły z przewodnikiem górskim A. Kuśnierzem na 28 szczytów zaliczanych do KGP. W sobotę 10 października na Zamku Piastowskim odbyło się posiedzenie Loży Zdobywców Korony Gór Polski i pasowanie na zdobywców Korony.
A. Kuśnierz nagrodził najaktywniejszych uczestników wypraw, tych, którzy zaliczyli wszystkie. Upominki ufundowane przez starostę raciborskiego odebrały na zamkowym dziedzińcu dwie panie: Barbara Michalak, Diana Stryjska i Dariusz Herok, który wspierał Kuśnierza w organizacji wędrówek. - Chciałem wyróżnić dodatkowo tych ludzi, którzy poświęcili górom wiele swego czasu i ponieśli w sumie niemałe koszty, ale zdobyli Koronę Gór Polski w tym cyklu. To warte zauważenia. A wszystko zaczęło się od mojego spotkania w bibliotece na Kasprowicza, gdzie opowiadałem o sobie i tym projekcie - wyjaśniał A. Kuśnierz.
Następnie, przy użyciu 120-letniej ciupagi, po odczytaniu oficjalnej roty pasowania na zdobywcę, nadano ten tytuł zgromadzonym na dziedzińcu. Zdobyli 28 najwyższych szczytów Polsce. Pasowanie zakończył gremialny okrzyk: Cześć górom!
Kuśnierz ze swoją ekipą zorganizował 10 wypraw, w których przewinęło się 160 osób. Tych, którzy wybrali się w góry powyżej 5 razy, było ponad 40 osób. Został jeszcze wyjazd w terminie 24 i 25 października, który będzie dodatkowym podziękowaniem dla wszystkich. - Jestem bardzo zadowolony z tego projektu, że tylu chętnych było, że nadal chcą z nami jeździć - cieszył się na koniec organizator.
Teraz w PTTK pracują już nad nowym harmonogramem wypraw po Koronę Gór Polski. - Ale może tempo ich zdobywania będzie tym razem wolniejsze. Może rozłożymy te 28 szczytów na 2-3 lata. Zdobycie Korony w tak szybkim tempie przez grupowy udział było pierwszym tego typu przedsięwzięciem w ramach działalności PTTK - powiedział Nowinom A. Kuśnierz.
W wyprawach brali udział przede wszystkim mieszkańcy powiatu raciborskiego, do których dołączali przybysze z ziemi wodzisławskiej czy jastrzębskiej. - Uważa, że to była dobra inicjatywa dla rozwoju krajowej turystyki, taki impuls, żeby PTTK nie zagubiło swej bogatej tradycji w jej promowaniu - zaznaczył A. Kuśnierz.
W jego ocenie najtrudniejsza była wyprawa na Rysy, gdzie na szczycie pojawiło się 51 osób. - Nie było jeszcze takiej wyprawy. To mogło być niebezpieczne, ale wynajęliśmy doświadczonego przewodnika z Nowego Targu, ubezpieczaliśmy się wzajemnie i pilnowaliśmy całej grupy. Wszystko po to, żeby każdy mógł zdobyć tę górę - relacjonował A. Kuśnierz.
Pan Andrzej nie wyklucza organizacji w przyszłym roku projektu związanego z ziemią raciborską. Może będzie to rajd rowerowy. Chciałby tu skorzystać z doświadczeń nestora PTTK Stanisława Żółcińskiego.
W Raciborzu obecny był prezes Klubu Zdobywców Korony Gór Polski Łukasz Lis. Do klubu należy już 56 tys. członków, z czego prawie połowa pojawiła się w ostatnich latach. - Należąc do klubu, nie chodzi się, tylko żeby iść po górach, ale i coś zdobyć, czasem komuś pomóc, bo klub wspiera różne charytatywne cele. Dzięki raciborskiemu projektowi do klubu dołączyło się ponad 160 osób i są kolejne zgłoszenia.
Członkami honorowymi Klubu KGP zostali raciborscy samorządowcy - starosta Grzegorz Swoboda i prezydent Dariusz Polowy.
Ludzie
Miłośnik wędrówek górskich i jazdy na rowerze, popularyzator turystyki i członek PTTK Racibórz