Racibórz. Posypały się mandaty za niezasłanianie ust i nosa
Niezasłanianie ust i nosa w przestrzeni publicznej może skutkować nałożeniem mandatu, skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu lub sanepidu.
Raciborscy policjanci w związku z wprowadzeniem na terenie całego kraju tzw. żółtej strefy, w celu zwalczania pandemii koronawirusa, od soboty 10 października egzekwują wprowadzone nakazy i obostrzenia. Mandatami ukarano już kilkadziesiąt osób.
Nadkom. Mirosław Szymański z Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu informuje, że policjanci będą w dalszym ciągu przede wszystkim tam, gdzie w jednym miejscu gromadzi się więcej osób. Dodajmy, że funkcjonariusze Policji zobligowani są do reagowania na przypadki naruszenia prawa.
Podczas interwencji policjant może ukarać mandatem w wysokości 500 zł, zastosować pouczenie lub skierować wniosek do sądu. W skrajnych sytuacjach sprawy mogą być kierowane do sanepidu. Forma zakończenia interwencji należy do indywidualnej oceny funkcjonariusza, który podjął kontrolę.
Zobacz również:
Kiedy w końcu policja z taką chęcią zacznie wypisywać mandaty za przekroczenia prędkości? Pytam, kiedy?
tłoczek (188.137. * .64) zapomnij o tym, nie widzisz co się dzieje ? Władza z ulicy Wiejskiej zabiera nam kolejno wszystkie wolności, wprowadza inwigilację. Policja to aparat represji, uczą o tym w szkołach na lekcjach wiedzy o społeczeństwie ! Staniemy się niewolnikami/więźniami albo historia znów zatoczy koło.
Policja niech łapie przestępców, ściga wariatów drogowych albo daje mandaty parkującym na chodnikach, a nie jakimiś maseczkami.
Pisać wniosek do sądu, sądy i tak wnioski odrzucają z automatu bo jest to nie legalne karanie jakiekolwiek za szmate na twarzy
Nie przyjmować mandatów, są niezgodnie nakładane - nie ma na to przepisów w konstytucji, nie ma stanu wyjątkowego...