Szef "kryzysówki": do 8 metrów wody w Odrze możemy w Raciborzu spać spokojnie
Stanisław Mrugała kierujący Biurem Zarządzania Kryzysowego w raciborskim magistracie zapewnia, że w mieście nie ma zagrożenia powodzią. Jedynym miejscem, które ucierpi wskutek wezbrania Odry, są bulwary. - Wczoraj wieczorem monitorowaliśmy z prezydentem Polowym całe miasto. Sytuacja jest stabilna, nawet w Ocicach, gdzie często dochodzi do problemów z wodą z pól uprawnych - przekazał nam kierownik z magistratu.
Na godz. 9.00 zwołano w środę 14 października, w trybie zdalnym zebranie służb kryzysowych, by omówić bieżącą sytuację na Odrze i Uldze. Ogłoszone we wtorek przez wojewodę pogotowie powodziowe w powiecie oznacza dla Raciborza przede wszystkim informację o zagrożeniu. - Działamy w oparciu o plan operacyjny na wypadek zagrożenia powodzią - informuje S. Mrugała. Przyznaje, że prognozy IMGW zmieniły się i mówią teraz o wyższym stanie wody w rzecze.
- Jeszcze wczoraj prognozowano najwyżej 7,2 m, dziś to 7,7 m w czwartek, ale do 8 metrów wody w Odrze możemy spać w Raciborzu spokojnie - zapewnia szef miejskiej "kryzysówki". Mrugała podkreśla, że niebo nad Raciborzem już się przejaśnia i nasycenie deszczu nie jest już tak duże jak we wtorek.
- Monitorujemy sytuację na polach uprawnych, gdzie stoi woda oraz sprawdzamy informacje o sytuacji w Czechach, bo widać, że nasi sąsiedzi nie piętrzą wody, tylko ta płynie regularnie w naszą stronę. We wtorek wieczorem wspólnie z panem prezydentem Polowym objechaliśmy miasto, żeby obejrzeć, jak wygląda sytuacja w rejonie rzeki i kanału i nie zaobserwowaliśmy większych zagrożeń. Dziś rano sam powtórzyłem taki objazd i do wałów rzeka ma jeszcze daleko - podsumowuje S. Mrugała.