Piecha: w sprawie aborcji potrzebny jest konsensus
- Nie chcemy zmuszać matek chorych dzieci do heroizmu, chcemy wypracować konsensus. Już w przyszłym tygodniu chcemy się spotkać, żeby zdefiniować to, co jest wadą letalną - zapowiedział w piątek poseł PiS, wiceszef komisji zdrowia Bolesław Piecha.
W ubiegłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji jest niezgodny z konstytucją. O wyrok polityk z Rybnika został zapytany w TVN24. Piecha - który jest lekarzem ginekologiem - przyznał, że nie cieszy się z wyroku TK. - Nie za bardzo się cieszę z tego wyroku TK, ale podzielam, że tej przesłanki konstytucyjnej nie da się w żaden sposób zakwestionować. Taką mamy konstytucję i tak to ocenił TK - powiedział polityk PiS.
Piecha przyznał, że jako lekarz ginekolog przeprowadził około tysiąca aborcji w sytuacji ciężkiego uszkodzenia płodu. 35 lat temu zmienił jednak poglądy na ten temat. - "Nie wolno zmuszać kobiety do heroizmu. Dlatego sądzę trzeba szukać jakiegoś wyjścia, żeby tę przesłankę embriopatologiczną w jakiś sposób może ograniczyć, może dodefiniować - nie wiem. Wiem, że dla takiej kobiety jest to dramat. Wcale się nie cieszę i nie tryumfuję, że ta przesłanka eugeniczna została totalnie zniesiona. Jest wiele ciąż, gdzie płód się rozwija ze względów genetycznych, wrodzonych w ten sposób, że na pewno ten płód umrze. Jest wiele takich ciąż, gdzie urodzą się dzieci z bezmózgowiem, z bardzo poważnymi powikłaniami, jak brakiem nerek chociażby, gdzie niestety są to absolutnie wady letalne - odpowiedział Piecha. Ocenił również, że dziś medycyna jest w stanie "to zdefiniować i zdiagnozować" - powiedział PAP.
Ludzie
Polityk Prawa i Sprawiedliwości, były europoseł i senator, aktualnie poseł.
z innych wywiadów z tym panem wynika coś innego
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Mój kolega z partii. Brawo!
Panie Piecha, konsensus już był. Konsensus ten sprowadził nas na kulturowe peryferia Europy. A to co jest teraz przypomina zwykły totalitaryzm. Żadnego konsensusu. Polska jest krajem europejskim i w kwestii aborcji powinna być całkowita wolność wyboru.
Skoro mamy takie prawo - to niech "obrończynie życia" podejmą się pod przymusem - takim samym jaki zgotowały kobietom, które zostały zmuszone do "urodzenia" dzieci obciążonymi poważnymi wadami - które albo urodzą się martwe (jeśli wcześniej matka nie umrze z powodu zatrucia organizmu) albo będą krótko żyły albo będą długo żyły jako rośliny - BEZPŁATNEJ, PEŁNEJ, CAŁODOBOWEJ OPIEKI I POMOCY nad takim ciężko chorym dzieckiem. A co z dziećmi z gwałtów ??? Kobieta ma wychowywać niechciane dziecko od nieznanego ojca zrodzone w traumatycznych okolicznościach ??? (o których chce jak najszybciej zapomnieć). Dla "obrończyń życia" życie zaczyna się od chwili poczęcia a kończy z chwilą porodu - a co potem ma robić matka - to ich NIE INTERESUJE.