Sprawdzą i skontrolują, w jaki sposób odpowiadają urzędnicy
Czy wodzisławski magistrat lekceważy mieszkańców oraz radnych? – Życzyłbym sobie, jako że jestem długoletnim mieszkańcem tego miasta, aby traktowano mnie poważnie – mówi stanowczo jeden z mieszkańców miasta.
WODZISŁAW Śl. Podczas wrześniowej sesji głos zabrał jeden z mieszkańców miasta, pan Kazimierz Trzonkowski. Przypomniał, że brał udział w lutowym posiedzeniu rady i tam również zabierał głos. Przedstawił wówczas swoje spostrzeżeniach na temat m.in. kontroli domowych źródeł ogrzewania przez funkcjonariuszy straży miejskiej oraz działalności centrum przesiadkowego. – Otrzymałem pisemne odpowiedzi na moje pytania i problemy, które wtedy przedstawiłem. Z powodu pandemii nie miałem możliwości wcześniejszego odniesienia się do nich, dlatego czynię to teraz – zaczął podczas wrześniowej sesji pan Kazimierz.
Mieszkaniec zauważył, że otrzymane z urzędu odpowiedzi go nie satysfakcjonują. Wręcz są takie, jakich dostać nie chciał. – W ogóle nie odniesiono się do moich sugestii w kwestii prowadzonych kontroli przez strażników miejskich – mówił mieszkaniec. Przypomniał, że funkcjonariusze podczas kontroli mają możliwość sprawdzenia, czym mieszkańcy ogrzewają swoje domu. Dzięki temu mogłaby powstać np. mapa, na której byłyby wyszczególnione gdzie i jakie źródła ciepła funkcjonują. – Kontrole dla samych kontroli są bez sensu moim zdaniem – skwitował pan Kazimierz. Dodał, że na pytanie dotyczące działalności centrum przesiadkowego również nie udzielono mu odpowiedzi. – Prowadzę koło emeryckie i organizuję wyjazdy grupowe. Jego uczestnicy przyjeżdżają samochodami i przesiadają się do autobusu. Pytałem, czy mogą w takiej sytuacji korzystać z parkingów centrum przesiadkowego – mówił wodzisławianin. – Odpowiedziano mi zdawkowo, że centrum ma swój regulamin – dodał. Pan Kazimierz podkreślił, że życzyłby sobie, jako że jest długoletnim mieszkańcem Wodzisławia Śl., aby traktowano go poważnie i nie odpowiadano na jego zapytania w taki sposób.
Do dyskusji włączył się również radny Mariusz Blazy, który poparł stanowisko mieszkańca. Zauważył, że problem lakonicznego odpowiadania przez urzędników dotyczy również radnych. – Nie tylko mnie, ale również innych radny dotyka w ostatnim czasie pewien proceder. Często otrzymujemy informacje, że odpowiedzi na nasze zapytania i interpelacje zostaną udzielone w terminie późniejszym – mówił radny. Przewodniczący rady Dezyderiusz Szwagrzak zapowiedział, że zawnioskuje do komisji rewizyjnej, aby dokonała kontroli w kwestii odpowiadania przez urzędników na zapytania radnych, jak i mieszkańców.(juk)
Czy ja dobrze rozumiem, że "pan Kazimierz" ma pretensje do urzędników, że nie chcą mu przekazać list adresów wraz ze szczegółowym wskazaniem modelu kotła oraz rodzajem i ilością paliwa, składowanego pod każdym adresem????
Przecież oddając te dane w ręce samozwańczych milicji smogowych złamaliby prawo :)
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Jak znam metody Kiecy ta wspomniana wyżej kontrola - jeżeli w ogóle do niej dojdzie - to będzie jego wniosek o audyt zewnętrzny za 200 tysięcy złotych. A propaganda Kiecy i urzedników będzie taka że to na wniosek opozycji Szwagrzaka marnuje się publiczne pieniądze. Proszę lepiej sprawdzić ile nagród daje Kieca oddanym urzędnikom za lekceważenie i słowne ataki na radnych opozycji. Radny opozycyjni do kiecy ,Mariusz Blazy i Adam Króliczek mogą o tym procederze książkę napisać!