Zawiodła komunikacja między urzędnikami
WODZISŁAW ŚL. Wracamy do tematu dodatkowych usług świadczonych przez wodzisławski Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych oraz wysokości cen za te usługi. Sprawa wywołała niemałe poruszenia wśród radnych podczas posiedzeń komisji. Podobnie było w trakcie listopadowej sesji, kiedy dokument miał zostać uchwalony. Powody emocji były jednak różne.
Opony wylądują w rowach?
Przypomnijmy, że projekt uchwały zakładał ogólny wzrost usług odbioru i zagospodarowania odpadów budowlanych i rozbiórkowych oraz zużytych opon w ilości przekraczającej ustalony odrębną uchwałą limit, do którego można je oddawać za darmo. Magistrat zaproponował, że od nowego roku stawki za odpady betonu oraz gruzu betonowego z rozbiórek i remontów z dotychczasowych 0,15 zł/kg wzrosną do 0,27 zł/kg, a zużyte opony z 0,35 zł/kg wzrosną do 1,15 zł/kg. Poruszenie wśród radnych wywołała przede wszystkim podwyżka tej drugiej opłaty.
Komunikacja w urzędzie zawiodła
W trakcie sesji radny Roman Kapciak poprosił o podanie procentowych wzrostów cen za usługi dodatkowe świadczące przez PSZOK. Kierownik referatu gospodarowania odpadami Weronika Hołomek odpowiedziała, że nie jest w stanie na zadane pytanie odpowiedzieć. Dodała, że przygotowała radnym zestawienie, ile mieszkańcy płacą za usługi w tej chwili, a ile mieliby płacić od nowego roku. Dostarczyła im również m.in. kalkulacje kosztów, jakie PSZOK ponosi w związku z zagospodarowaniem podanych w dokumencie odpadów. – Gdzie te zestawienia są? – dopytywał przewodniczący rady Dezyderiusz Szwagrzak. – Żaden z radnych ich nie otrzymał – dodał. Weronika Homołek wyjaśniła, ze materiały przekazała do biura rady w dniu sesji około godz. 9.30. W świetle tej informacji pan przewodniczący skonsultował się z pracownikiem biura radny. Okazało się, ze pisma faktycznie wpłynęły, ale chwilę przed godz. 11.00. – Sesję zaczęliśmy o godz. 12.00. Proszę pamiętać, ze przed obradami angażuję pracowników w sprawy związane z nimi i nie siedzą oni przed komputerami – mówił pan przewodniczący. – Zawiodła chyba komunikacja. Wystarczyło zadzwonić i powiedzieć, że coś takiego zostało wysłane – dodał. Weronika Homołek przeprosiła radnych za zamieszanie.
Ponownie pochylą się nad uchwałą
W toku dyskusji przewodniczący Szwagrzak zgłosił wniosek formalny o zdjęcie z porządku obrad dokumentu i przekazanie go ponownie na grudniowe posiedzenia komisji. W tym momencie głos zabrał zastępca prezydenta Wojciech Krzyżek. Podkreślił ważność procedowanego przez radnych projektu uchwały. – Przygotowujemy właśnie dla mieszkańców informator dotyczący gospodarki odpadami. Chcieliśmy potraktować go kompleksowo i zawrzeć w nim również informacje o wysokości cen za usługi dodatkowe świadczące przez PSZOK – mówił. Dodał, że informator miał zostać dostarczony mieszkańcom przed nowym rokiem. Wiceprezydent przestrzegł, że jeżeli radni nie podejmą podczas listopadowej sesji uchwały, to informacja o stawkach nie pojawi się w informatorze. – Ceny, które są w uchwale zaproponowane, są cenami rynkowymi, które płacimy innym firmom za zagospodarowanie odpadów – mówił. Radni jednak i tak większością głosów zdecydowali się przesunąć dokument na grudniowe posiedzenia komisji.
(juk)
Nic nie zawiodło. Tak po prostu jest od lat. Tymczasem statut jasno mówi kiedy radni powinni otrzymać materiały. Wystarczy się do niego stosować. Rynkowe ceny mogą budzić wątpliwości
Im więcej urzedasow jak ten z Racka tym większy ch* . Dziękuję za uwagę.
Wracaj Panie do Raciborza nie potrzebujemy tu takich a Kieca niech się poda do dymisji ! Komisarz dla miasta!
Ciekawy sposób popychania radnych do czynu :) Wrzucanie na minuty przed sesją materiału powoduje, że zaangażowany w pracę rajca niczego nie sprawdzi, nie zweryfikuje i nie porówna. Do tego jeszcze taki kijek: Proszę natychmiast przyklepać, bo zlecenie do drukarni już idzie.
PYSZNE