Opozycja nie chce oddawać RCI w prywatne ręce
Raciborscy radni Paweł Rycka z „Razem dla Raciborza”, Marian Czerner z „Niezależnych Michała Fity” i Piotr Klima stanowczo sprzeciwili się planom prezydenta Dariusza Polowego, by Raciborskie Centrum Informacji przeszło z RCK pod opiekę prywatnego przedsiębiorcy.
Miasto ogłosiło przetarg na świadczenie usług całorocznej informacji turystycznej. W dotychczasowym RCI ma powstać Punkt Informacji Turystycznej na rzecz Miasta Racibórz w części należącego doń lokalu przy ul. Długiej 2. Miałby nim zarządzać zewnętrzny operator do końca września 2023 roku.
Samorząd chce wydać na ten cel ponad 559 tys. zł. Magistrat podał, że w przetargu wpłynęła jedna oferta. Złożyła ją firma Matragona Maria Orzechowska – Maćkowiak z Raciborza, która żąda 478 500 zł.
Jeszcze przed rozstrzygnięciem przetargu - na forum komisji gospodarki - radny Paweł Rycka były szef komisji oświatowej dziwił się, że prezydent Polowy przeprowadza przetarg, choć pieniądze na działalność nowego RCI znajdą się dopiero w nowym budżecie Miasta, który będzie uchwalany w końcu stycznia. - A jak nie będzie pieniędzy w budżecie? - pytał Rycka. Polowy nie widzi w tym problemu, bo od początku nowego roku będzie obowiązywać prowizorium budżetowe i środki na ten cel tam będą.
Dlaczego RCI ma się „sprywatyzować”? - Aby osiągnąć jak najlepszy efekt za jak najniższą cenę przy profesjonalnej obsłudze turystów w Raciborzu - tłumaczył radnym Dariusz Polowy.
Prezydent miasta uważa, że RCI w RCK to pewne „doklejenie punktu do instytucji bez specjalnych kompetencji, ani rozeznania oczekiwań w zakresie turystyki”. Według Polowego podmiotowi zewnętrznemu łatwiej będzie prowadzić sprzedaż pamiątek, a także funkcjonować, bo placówkę samorządową ograniczają m.in. sprawy pracownicze - nadgodziny czy urlopy. - W samorządzie to zawsze kłopot ta część związana z rozliczaniem czasu pracy czy z pewną elastycznością tego czasu. Podmiot zewnętrzny dużo lepiej sobie z tym poradzi - przekonywał D. Polowy.
Piotr Klima odpowiedział mu: nie byłbym tego pewien. Wypowiedź prezydenta uznał za obrażającą wobec tych, co tam już działali czy animatorów kultury z RCK. - Boję się, że to wyprowadzanie kolejnej funkcji poza kompetencje Miasta, dla wygody urzędu - podsumował.
Paweł Rycka spytał prezydenta, co zrobi, jak rada miasta nie poprze proponowanego przezeń zadania, także w zakresie nakładów? - Z radą trzeba współpracować, prowadzić dialog, a nie tylko informować. Miastem nie zarządza jedna osoba. Do tego potrzebna jest jeszcze rada. Proszę nas traktować po partnersku - apelował Rycka. Włodarz zapewniał go, że zawsze traktuje radnych po partnersku.
Marian Czerner dziwił się, że głowa miasta uważa, że pracownicy kultury nie potrafią wypromować Raciborza? - Ja z kolei nie potrafię pojąć tej argumentacji. Czas pracy? Przecież kultura pracuje w niedziele, wieczory itd. Jeśli nasz RCK nie potrafi tego ogarnąć, to trzeba tam zadziałać. Może kogoś zatrudnić? Pieniądze na etat nie wyniosą tyle, co zapisano na operatora w RCI - mówił Czerner. Początkowo podał kwotę 300 tys. zł, ale później przeprosił za pomyłkę, bo w budżecie na 2021 rok zapisano 177 tys. zł.
Paweł Rycka oznajmił, że radni chcą zostawić RCI w rękach Miasta, a RCK powinno w tym celu rozpocząć ścisłą współpracę z nowym wydziałem promocji.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Idźcie sobie i zobaczcie to teraz. Mamy obraz tego jak prowadzi to miasto... Rozpacz po prostu. Tak źle działa chyba tylko raciborskie muzeum...
Słuszna decyzja opozycji
A czemu nie może punktu informacji turystycznej prowadzić razem miasto i powiat? Będzie taniej i rozsądniej.