Smaczki roku
Miniony rok bez wątpienia zdominowany został przez epidemię koronawirusa. Wiele wydarzeń o istotnym znaczeniu, związanych było z pojawieniem się w naszym kraju SARS CoV-2. Zamykane granice, ludzkie dramaty, ograniczenia w funkcjonowaniu – tego typu informacji niestety nie brakowało. Powiat wodzisławski jest jednak tak ciekawym miejscem na ziemi, że i bez epidemii my dziennikarze mielibyśmy i mamy o czym pisać. Na szczęście nie brak wśród opisywanych przez nas spraw, również tych pozytywnych, np. o bezinteresownej pomocy. Zapraszamy do przeglądu najważniejszych wiadomości ubiegłego roku.
Kosztowne pranie
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Marklowicach poprosili włodarzy gminy o zakup specjalistycznej pralki do ubrań bojowych, której koszt oscylował na poziomie około 40 tys. zł. Ochotnicy na zakup urządzenia nie mieli jednak co liczyć. Powód? Jak tłumaczyli tamtejsi włodarze, koszt zakupu pralki był niewspółmiernie wysoki w porównaniu do potrzeb jednostki. Po zgłębieniu tematu przez naszą redakcję okazało się, że nieprane przez lata mundury bojowe strażaków mogą być sporym zagrożeniem. Związki chemiczne, które wydzielane są np. podczas pożarów, osadzają na ich odzieży. Z tego powodu trzeba je w odpowiedni sposób usunąć i wyczyścić, ponieważ mogą być przyczyną różnego typu chorób. Po nagłośnieniu sprawy mundury marklowickich strażaków są prane w komendzie PSP w Wodzisławiu Śl.
Zamknięte granice
W ciągu kilkunastu lat tak przywykliśmy do otwartych przejść granicznych, na których nie ma kontroli, że decyzja rządu o niemal całkowitym zamknięciu granic z dniem 15 marca, wydała się wszystkim iście „kopernikańskim przewrotem”. Z istotnymi skutkami. Pracownicy transgraniczni nie mogli dojechać do pracy, na jedynych dostępnych przez kilka dni przejściach granicznych na autostradzie A1 i DK 78 kierowcy tirów utknęli w kilometrowych kolejkach, rolnicy nie mogli dojechać na swoje pola po czeskiej stronie granicy. Poza przejściami w Gorzyczkach i Chałupkach, pozostałe zostały zamknięte i obstawione, najpierw przez policję, później przez wojsko. Po kilku dniach protestów ponownie udostępnione zostało przejście graniczne w Gołkowicach.
Ratownicy roku z Czyżowic
Dwójka harcerzy 16 Drużyny Harcerskiej im. Żwirki i Wigury z Czyżowic zdała na „szóstkę” egzamin z harcerskiej postawy, po tym jak 17 marca pod ich domem roztrzaskał się motocyklista. To właśnie harcerze – rodzeństwo Edyta i Adam Sitko – pierwsi bez wahania ruszyli ratować rannego, udzielając mu fachowej pomocy, również dzięki umiejętnościom nabytym w harcerstwie. Choć akcji przyglądało się kilkanaście osób, tylko nastoletni harcerze okazali się dysponować odpowiednią wiedzą, pozwalającą zabezpieczyć rannego do przyjazdu służb.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu