Naćpany kierowca wpadł, bo jechał bez tablicy
Policjanci z policyjnej grupy "SPEED" zauważyli kierowcę fiata, który nie posiadał przedniej tablicy rejestracyjnej i podróżował z dwoma pasażerami. Okazało się, że mężczyznę obowiązuje sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a podczas przeszukania stróże prawa znaleźli środki odurzające, które kierowca ukrył pod osłoną dźwigni zmiany biegów oraz w bucie.
Policjanci podczas patrolowania ulicy Wodzisławskiej zauważyli kierującego fiatem, który nie posiadał przedniej tablicy rejestracyjnej i podróżował z dwoma pasażerami. Mundurowi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi nakazali mu zatrzymanie. Podczas czynności okazało się, że za kierownicą osobówki siedzi 30-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego. Policjanci zwrócili uwagę na jego dziwne zachowanie, więc oprócz standardowego badania stanu trzeźwości dokonali sprawdzenia narkotesterem. Tester wykrył możliwą zawartość amfetaminy i metaamfetaminy w ślinie mężczyzny, dlatego dodatkowo została mu pobrana krew do badań. Dodatkowo okazało się, że mężczyznę obowiązuje sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Podczas przeszukania stróże prawa znaleźli środki odurzające, które kierowca ukrył pod osłoną dźwigni zmiany biegów oraz w bucie. Okazało się także, że jego samochód nie miał aktualnych badań technicznych oraz nie posiadał aktualnej polisy ubezpieczeniowej. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał już zarzuty. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat więzienia.